Łykanie...

Chodzi mi gł. o to czy koń łykawy "zaraża" łykawością inne konie. A właściwie to co wy o tym sądzicie bo ja uważam to za nie prawde mimo że w większości książek piszą iż konie szybko się uczą łykania. Bardzo dobry hipiatra powiedział mi ostatnio że jest to jedynie legenda krążąca wśród koniarzy i tak naprawdę wcale nie jest prawdą. Ja zresztą również spotkałam sie nie raz z końmi łykowatymi podczas gdy zaden z ich towarzyszy stajennych nie łykał. Ja zgadzam się z tym weterynarzem ale chcę poznać waszą opinię na ten temat gdyz jest mi to bardzo potrzebne. I wogóle jakie są sposoby walki z łykowatością...jeśli nie jest ona bardzo nasilona.

Dołączył: 04 Mar 2006

Konie to bardzo inteligentne stworzenia i jeśli zauważą u swoich towarzyszy stajennych takie zachowanie, to potrafią podpatrzeć i zacząć ich naśladować. Ale to też nie zawsze.
Co do sposobów walki.. po pierwsze jeśli zauważy się, iż koń łyka to powinno mu się w tym przeszkodzić. Nigdy nie spotkałam się z tym, aby ktoś z łykaniem coś konkretnego u konia robił (niestety), ale w którymś sklepie jeździeckim widziałam takie dziwne coś, przez co koń nie mógł w żaden sposób łykać Rolling Eyes

łykawkę

Ja słyszałam, takjak w skrzydłach wiatru, że konie moga podpatrzeć łykanie... Ale nie wiem. Jeżeli ufasz wiedzy weta, może ma rację? A czemu pytasz? Jakiś ko u ciebie w stajni łyka? Boisz się, ze Huzarek się "zarazi"?

Oj Moniqa...jest gorzej...

u nas w stajni łyka mój kochany konik.... ale żadne inne konie nie chociaż stoją obok siebie w stajni i chodząrazem na pastwisko. Po prostu zamakamy mu krate w boksie żeby nie miął za co złapać... Można tez w sklepie kupić specjalne obroże dla koni na łykanie....

Dołączył: 04 Mar 2006

Łykawka ponoć jest w jakiś sposób szkodliwa Confused

Jeśli konie nie wychodzą na padok, nudzą się, a zobaczą że inny koń znalazł sposób na nudę też mogą zacząć to robić.
Ale jeśli mają jakieś zajęcia, spędzają dużo czasu na padoku, mają towarzystwo, nie siedzą cały czas w boksach, ktoś się nimi zajmuje , to raczej nie powinny.
Można też jakieś zabawki w boksie, np. wiszace jabłko.
Czyli przeede wszystkim zapewnić koniowi(koniu?) zajęcie, chociaż to też raczej nie wyeliminuje na 100% łykania..

sziwka napisał:

Oj Moniqa...jest gorzej...

"jest gorzej" znaczy - Huzarek łyka??

Dołączył: 04 Mar 2006

Ale łykanie to jest wada zwrtona.. Może ci zależy na koniu ale czy nie warto coś z tym zrobić? (sory że założyłam że Huzar łyka ale to tak zabrzmiało) Na każdej przykładowej umowie jest zawarte że koń nie łyka i podpis poprzedniego właściciela.. Eh

Tak Huzar łyka, wczoraj była jego poprzednia włąścicielka i do umowy zostało dopisane że Huzar jest łykawy. Miałam trudny wybór bo mogłam go oddać albo zatrzymać ale z łykawością. I wybrałam tą drugą opcję Smile

O łykawości był ciekawy artykuł w Śk nr 8/2005, niestety nie mam skanera...Dosyć zawile jest napisany (7 stron..), wiec cięzko mi go streścić w kilku zdaniach, ale przepiszę Ci coś co moze Cie zainteresować:

Magdalena Smolira 'Łykawość- zagadak rozwiązana' napisał:

Aby poprawić dobrostan konia łykawego należy:

1.zapewnic koniowi stały dostęp do paszy objętościowej.
2.ograniczyc ilość paszy treściwej do niezbędnego minimu.
3.dodawać do paszy treściwej środki zobojętniające kwasy.
4.diagnozowac i leczyć stan zapalny i owrzodzenie błony śluzowej żołądka.
5.oferować miękkie (np. obite skóra) miejsca do opierania żebów w celu ograniczenia zurzycia siekaczy.

Poza tym warto zauważyć, ze łykawość jest chorobą, a nie jak sie powszechnie sądzi nałogiem.

MS 'Łykawość- zagadka rozwiązana' napisał:

W świetle dostępnej dzisiaj wiedzy odpowiedź na pytanie dlaczego koń łyka przedstawai sie następująco. karmienie konia pasza treściwa przy jednoczesnym niezapewnieniu mu stałego dostępu do paszy objetościowej powoduję niefizjologiczny wzrost kwasowości żołądka (któremu prawdopodobnie towarzyszy ból) motywuję konia do zwiekszonego wydzielania śliny w celu zbuforowania treści żołądkowej . Konie w przeciwiebstwie do psow nie slinia sie w odpowiedzi na widok lub zapach pokarmu (odruch warunkowy). Wydzielanie śliny następuje u nich wyłącznie jako odruch bezwarunkowy w trakcie żucia. Dlatego aby ulzyć żoładkowi, konie zaczynają żuć cokolwiek jest im dostepne. Najpierw oczywiscie siano lub zielonke, potem słome spod siebie, nastepnie zaczynają obgryzać drewniane elementy wyposażenia stajni, a potem...niektóre konie łykac.

Co do sposobów walki z łykawością to podobne wszelkie 'tradycyjne" metody tj. łykawka są na dłuzszą mete nieskuteczne- nie zwalczają przyczyny a jedynie objawy.

jeszcze jeden ciekawy cytat z tego art:

łykawość napisał:

Powszechnie uwaza sie zekonsekwencja lykawosci sa nawracjce morzyska bedące skutem połykania powietrza. obecnie wiadomo, ze podczas epizodów łykawości nie dochodzi do przełykania powietrza, a zatem jakikolwiek związek między lykawoscia, a wzdęciami jest niemozliwy.

na koniec na pocieszenie:

łykawość napisał:

nie u kazdego łykawego konia stwierdzono wrzody (co nie wyklucza niefizjologicznego pH; dotychczas przeprowadzane badania sa raczej fragmentyczne).

Poszukaj sobie tego art, może ktoś ze znajomych będzie miec? I proponuję skonsultować się z paroma kompetentnymi wetami.

Pozdrawiam,
Vynter

no wlasnie ....chociaz pol nie rozumiem .....

tam jest chyba wszystko napisane Smile

trzeba się wczytać

Właśnie. Sposobów na to dużo nie ma...

W mojej stajni jeden koń łyka. Ale właścicieli jakos to nie obchodzi za bardzo Sad

coś tam mu na początku dawali, ale się nie oduczył więc zostawili go w spokoju..,