GROM I ASALA :]

Moje dwa kochania Very Happy

Co prawda nie są moje, na Asali nawet razu nie jeździłam, i obydwa zostały sprzedane i wiem że ich nie zobacze... Crying or Very sad

Grom
rasa: hucuł
maść: gniada z afrem a nie grzywą Very Happy

odmiany: brak
wiek: 6 lat

Wszystko co się z nim działo było wielką przygodą, zawsze czymś zaskoczył. Ale jakoś czułam że ten koń jest jakoś mi przeznaczony... to na nim odbyłam swoją pierwszą jazdę bez lonży, na nim pojechałam na Hubertusie (jego wylosowałam), na tym koniu nauczyłam sie wytrwałości, i z niego spadłam pierwszy i ostatni na razie raz... kocham go naprawde. Grom miał taki charaktek, że bał się kiedy szły za nim konie w zbyt małej przerwie - zawsze strzelał baranki. Bał się też batów, wiec go nie używałam. Szalał w terenach (brykał, zawsze z niego ktoś spadł), a na ujeżdżalni nikiedy nawet nie kłusował, a o galopie nie było już mowy. I lubił wywozić w krzaki Laughing

Mnie wywiózł czyba z 10 razy Very Happy

hehe... ale i tak go kochałam. Kochałam go pomimo to wszystko i dalej chciałam na nim jeździć... W końcu cierpliwość się opłaciła Wink

Grom (tylko mi!) zaczął chodzić ładnie: tzn. kłusował kiedy tylko zechciałam i GALOPOWAŁ! Tak galopował mi! Raz pojechałam na nim i mnie zrzucił... popatrzyłam na jego pysk i zobaczyłam w jego oczach skruchę... naprawdę... i już nigdy więcej nie próbował mnie zrzucić ani wykręcić żadnego numeru... kochałam go. Ale niestety został sprzedany... Crying or Very sad

zdjęcia:
(to coś obok Groma to ja XP ta kurtka czerwona i polar czarny są za duże Confused

)

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
zaraz po tym zdjęciu Grom wystrzelał z 10 baranków i Cardana dostała Sad

[link widoczny dla zalogowanych]
z tego zdjęcia zawsze polewam Laughing

w ogóle ono mnie kompromituje XD

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
Grom oczywiście na końcu XD ale on sie bał strasznie jak jakiś koń szedł za nim dlatego tak bronił zadu i strzelał baranki i trzymał się na uboczu

[link widoczny dla zalogowanych]
tutaj trzymam palcat ale nie go nie używałam na pewno XD zawsze na Gromie jeździłam bez palcata (no może raz ale trenerka wręczyła mi go i kazała użyć Confused

) to nie wiem ten palcat na tym zdjeciu to może koleżanki nie wiem... ja jeżdziłam na Gromie bez palcata przysięgam na wszystko jeśli mi nie wierzycie

[link widoczny dla zalogowanych]
widzicie - tu już go nie mam (palcata)

[link widoczny dla zalogowanych]

Mój ukochany Grom Crying or Very sad

Asala Ta Anuqe
rasa: arabska czystej krwi
maść: kara w siwiźnie (w sumie już siwa)
odmiany: gwiazdka
wiek: 3,5 roku

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
jak była jaeszcze mała Very Happy

zdjęcia Asali są własnościa stadniny PEGAZ w Stawach, gdize Asala się znajdowała i ja tam byłam na obozie. Pokochałam ją w trakcie obozu w zaledwie jeden dzień. Była to klacz prywatna, nieujeżdżona. Właściciel kupił ją bo chciał założyć hodowle karych arabów bardzo drogich. Kupił ją w Niemczecz, kupił tam też konia fryzyjskiego i myślał że to arab XP no ale po przyjeździe do Polski, fryz nie okazał się arabem XD, a Asala zaczęła siwieć i dlatego właściciel ją znienawidził, nie kazał jej ujeżdżać, nic przy niej nie robił a właścicielowi stajni zabronił cokolwiek przy niej robić, ale fryzem się interesował cały czas - pomimo że nie był arabem XD jak oczekiwał. Jak przyjechałam tam zobaczyłąm ją stała w ciemnym, małym boksie w rogu, z nie wyrzucanym obornikiem od kilku miesięcy (dosłownie górka tam była), miała na sobie pełno kurzu i była cała brudna. Postanowiłam że wyczyszcze ją, jej boks i dam jej jakieś smakołyki. Najpierw ją wyczyściłam. Była taka kochana. Tuliła się do mnie i ocierała się jak kotek Very Happy

. Nagle weszła jakaś dziewczyna i mówi: "Co ty robisz!? Wyjdź natychmiast! Ona nigdy nie była czyszczona i nie jest do tego przyzwyczajona - zrobi ci krzywdę!" Ja nie wiążę koni przy czyszczeniu - chyba że gryzą boleśnie Confused

A Asala stała tylko. Miała tak zakołtunioną grzyę że 10 minut ją doprowadzałam do użyteczności (że można włożyć palce w grzywe i nie natknąć się na kołtun). Kopyta jakieś dziwne były. Nie znam się za bardzo na tym, ale strzałki nie było prawie w ogóle widać... nawet jak wyczyściłam. było widać że jej strzałka zanikła prawie. Nigdy chyba nie była u kowala... Potem wyczyściłam boks. Tak waliło amoniakiem. Ale wyczyściłam. Nalałam jej wody i dałam wreszcie smakołyk. Asala była zdziwiona jak wąchała cukier (nigdy go nie dostawała!) ale szybko się spostrzegła że to smaczne. Okazałam jej serce i pokochałam ją. Wydaje mi sie że ona i polubiłą mnie Very Happy

. Niestety za dwa dni był koniec obozu. I musiałąm wyjechać. Strasznie za nią płakałam. Potem okazało się że właściciel (jak zobaczył ją wyczyszczoną przeze mnie na błysk pewnie Razz

) to nagle się nią zainteresował i wziął oba konie bliżej swojego domu. I nie wiem gdzie jest teraz Asala. Crying or Very sad

No wiec każdego konia którego pokocham naprawde mocno zostaje mi zabierany. Boje się teraz kochać jakiegokolwiek konia, bo boje sie aby nie został wywieziony lub sprzedany Crying or Very sad

sliczne obydwa sa : ))))))))))))

Chcialabym miec taka Asale... Ona taka slodka musi byc.. a Grom tez kofany!!!!!!!!!!!! Smile

ja Asali za bardzo nie znam, ale naprawde była kochana

Grom to dopiero skarb Very Happy

jego właściciel musi być szczęściarzem Very Happy

szkoda ze nie jestem nim ja... a pomyslec ze sprzedali go za jedyne 3600zł Crying or Very sad

(...)

ja wiem że Asala jest łądniejsza w prawdzimym życiu Very Happy

ale mnie oślepiła miłość do Groma i jest to dla mnie najpiękniejszy rumak na świecie Very Happy

hehe no to proste xD a dla mnie najpiekniejszy jest Szafuś ^^

no właśnie Very Happy

ale ja wcześniej jak jeszcze nie kochałam Groma to uważałam że jest taki przeciętny, a może nawet nieatrakcyjny, bo niski i taki pulchny XD ale miłość wszystko zaślepiła, pokochałam jego charakter i jego jako osobę Very Happy

Śliczne konisie! A jeżeli to Ty to też jesteś bardzoo ładna Smile

.

Boskie koniki... fajne zdjęcia...Podposuję się pod Martys-mordor.... Wink

martys.mordor napisał:

Śliczne konisie! A jeżeli to Ty to też jesteś bardzoo ładna Smile

.

nie jestem ładna XD uwierz mi, mam blizne na twarzy po ugryzieniu psa i taki... e troche garbaty noz po wpadnięciu na słup XD

Przestań piniu - nie bądź dla siebie taka krytyczna! Smile

Ja też mam rowek na nosie Smile

A od czego? Od strzemienia! Very Happy

Fajniusie koniki. Bardzo mi przykro że sprzedali je i teraz boisz sie kochać jakiegokolwiek konia. Sama sobie nie wyobrażam jak bym musiała sie pożegnać z Lewiatanem na zawsze. Choć... UWAGA !!! Wczoraj rodzice kupili mi konia, to jednak nie zapomnę o Lewiatanie nigdy i będę go odwiedzać przynajmniej raz na miesiąc.

WOW! Ależ masz szczęście Very Happy

rodzice ci kupili konia Laughing

ja mogę o tym zapomnieć i o jeździe konnej na razie też...

Ale to byłą super akcja z tym koniem:P Nie no normalnie jeszcze w to nie wierze !!!