Wiersze BlackAngel

napisałam 3 wiersze (krótkie) Very Happy

ale są beznadziejne Very Happy

tak sobie pomyślałam, ze możnaby odkopać temat Wink

Oto moje dzisiejsze 'dzieło' Razz

Siedzę na moście…
Rozmyślam nad tym, co wyryliście
Na pobliskim drzewie…
O waszym śpiewie
Tak pełnym oszczerstw
Kłamstw…

Zrujnowaliście mnie
Celowo lub nie…
Dalsze męki są bez sensu…
Może wyjść z życia seansu...?
Rzucić się w wodę
Może to przyniesie mi osłodę…?

Utonąć…
Czy wyrazy na ręce naciąć?
Na torach pozostać…
A może w gniewie wzrastać…?

Nie dam wam tej satysfakcji
Nie będę oglądać waszej reakcji
Podniosę wysoko głowę
Zdobędę się na rozmowę

Zakończę wasze wybryki
Otworzę scyzoryki
Zadbam byście nikogo już nie skrzywdzili
By ludzie się przebudzili…

Teraz to wy poniesiecie klęskę…
Popadniecie w niełaskę…

Na razie ten jeden ;] niedługo skończę pisać następny Razz

Kolejny:

Kiedy ujrzałam
Twoje oczy…
Pomyślałam
Każdy za nimi w ogień skoczy…

Kiedy do mnie podszedłeś…
W moje życie powoli wszedłeś…
Czułam się jak w niebie
Mogłam wszystko zrobić – dla ciebie…

A teraz siedzę i płaczę
Wszystko sobie tłumaczę…
Wszystko od początku
Wspominam, bez wyjątku
Czy dobre, czy złe..

Jak mogłam być tak… ślepa?
Dlaczego tego nie widziałam…
Mówiłeś „ty jedna”
Zapomniałeś tylko dodać
„Z wielu”…

Wiem że schrzaniłam końcówkę. Ale się trochę wkurzyłam na wspomnienie tego chłopaka Razz

Jak będę miała nastrój to postaram się poprawić Wink

ładne... podoba mi sie... rzeczywiscie koncowka nie teges Razz

ja woogole nie umiem rymowac Smile

zmieniłam

teraz brzmi:
(...)
Jak mogłam być tak... ślepa?
Taka... kaleka...
Mówiłeś "ty jedna"...
Zapomniałeś dodać
"Z wielu"...

Chyba lepiej no nie? Wink

tak lepiej Wink

Teraz mnie tylko nie zlinczujcie za poczucie humoru Razz

Napisane podczas drogi do Wadowic i słuchania "Zakochanego klowna" czy czegoś w tym stylu (no już gorszych rzeczy puszczać nie mogli)

Poemat autorstwa mojego i Asi (z wstawkami Kamy)
"O Parówkach i kremówkach"

Parówki, ach parówki!
A do tego kremówki!
Ale gdyby nie parówki
Nie smakowałyby nam kremówki...

Bo któżby docenił smak kremówki
Gdyby wcześniej nie jadł parówki?

Gdy zjesz parówkę
Sięgniesz po kremówkę
Poczujesz niebo w gębie
(zapomnij na moment o bolącym zębie)

Poczujesz ból w całym ciele
Jeśli zjesz kremówek zbyt wiele
Kiedy do tego dojdzie parówka
Szybko wezmą cię za czubka

Lecz możesz być sobie czubkiem
Jeśli nie będziesz głupkiem
I do parówki
zjesz jeszcze ogórki

Po zjedzeniu tych szpargałów
Wyjdź ubrany w odcienie migdałów
Jeżeli spotkasz tam zakochanego klowna
Już na pewno wezmą cięza downa

Ale ty się tym nie przejmuj
Zaczęło się przecież od bólu zębów
Każdy wie że jesteś w ciąży
Więc ci to już nie zaciąży

A wtedy zjedz kremówki
(i nie oberwiesz z wiatrówki)
Z Klownem odejdziesz szczęśliwie
(i już nigdy nie będzie płaczliwie)

koniec Smile

Trochę nam na koniec się rymy schrzaniły ale już wtedy płakałyśmy ze śmiechu Smile

(i przepraszam za rym z downem, chciałyśmy zmienić, ale nic nie mogłyśmy dopasować... Neutral

)

No nie powiem bardzo humorystyczny Smile

Ten przed ostatni bardzo mi się podoba.
Widzę, że preferujesz rymy... Ja zupełnie odwrotnie. nie lubię rymów(choc w Twoim wykonaniu są całkiem niezłe)

Potrzebowałam przerwy. Czasu, by znaleźć natchnienie. I jednakowoż to co mi dzisiaj się napisało jest dosyć dziwne. Bo nie za bardzo wesołe a mam naprawdę obłędnie dobry humor Smile

Tak bardzo chciałam...

Chciałam pójść do przodu
A tu nagle spadły kamienie...

Kłótnie, wrzaski, awantury
Wszystko to naokoło mnie...
Raniło mnie bardzo
Chciałam uciec...

Nagle spadły kamienie
I już nie mogłam odejść...

Wszystko zaplanowałam
Droga, dzień, godzina...
Każdy fragment trasy
Miałam zapisany w głowie...

Nie mogłam już odejść
Droga była odcięta...

Tego dnia było spokojnie
Rano cisza, żadnych krzyków...
Pomyślałam "może jednak..."
I się zawachałam...

Droga była odcięta
Mogłam tylko się obrócić...

Ta krótka chwila
Płomień nadziei
Akt rozpaczy
Czy wiara, że będzie lepiej..?

Obróciłam się i ujrzałam
Wszystko to, co chciałam opuścić...

Jednak nagle płomień zgasł
Znowu usłyszałam wrzask
Chciałam odejść jak najszybciej
I wtedy spadły kamienie...

Już nie było odwrotu...

Też bardzo ładny Wink

Następnym razem nie używaj słowa "down"...

wiem, że nie powinnam go używać, zresztą pisałam pod wierszem co do tego rymu - po prostu innego rymu nie znalazłyśmy...

kolejne 'ambitne' dzieło Wink

Kłamstwa...
Twoje słodkie kłamstwa
Tak miłe dla ucha
I ciepłe dla serca
Powoli i niewinnie
Sączące się z ust
Zatruwają wszystko
I wszystkich...
Twe kłamstwa
Słuchane przez wielu
To właśnie one mnie zniszczyły.
Moje marzenia,
Moje myśli,
Moje życie...

Też ładny

Ale jednak wolę rymowane.

A ja doceniam każdy wiersz- byleby był ładny xD A ten do takich należy. Z resztą, czasami w tych nierymowanych znajduję więcej głębi, niż w rymowanych...

Dziękuję

Czasem brakuje mi mocy do napisania rymowanych... Np. te dwa wyżej pisałam około 23 i byłam mocno zmęczona Razz

Nie miałam siły wymyślać rymów.
Następnym razem postaram się cos zrymować Wink

Nie tłumacz się Wink

Wybaczamy xD

tak jakoś zebrało mnie na smutne rozmyślania o przemijaniu ludzkiego istnienia...

Świeca z migoczącym płomykiem
Dającym nadzieje, jednak tak wątłym...
Rzuca migoczące światło...
Po chwili - gaśnie...

tak jak ludzie

To już prawie rok...