Nasza przyszłość ;)

Ja oczywiście zwiąże moją przyszłość z KOŃMI. Po pierwsze chcę na nich jeździć, po drugie chcę je mieć Wink

i je hodować, po trzecie chcę prowadzić jakąś szkółkę jeździecką i chcę... być weterynarzem Wink

. To w dalekiej przyszłości. A w bliższej, nauczę się porządnie jeździć konno i będę startować w zawodach -> najlepiej skokach Very Happy

.
A jak jest z Wami? Mr. Green

ja też chciałam być wetem ale mamuśka powiedziała, że to mało opłacalna kasa i postanowiłam zostać projektantką wnętrz i będę mieć swoją stadninę i prowadziła szkółkę jeździecką. A może zawody... tylko ja chyba wolę ujeżdżanie Very Happy

taki mam plan Cool

zuzia_siemanko napisał:

ja też chciałam być wetem ale mamuśka powiedziała, że to mało opłacalna kasa

Moja Mama mówi tak samo! Very Happy

Ale jeszcze może się to zmienić Wink

. Mam nadzieję, że będą studia weterynaryjne w Poznaniu, bo teraz są tylko we Wrocławiu (chyba Razz

).

Wety raczej w Poznaniu nie będzie, nie zanosi się. Wydziały są we Wrocławiu, Olsztynie, Lublinie i Wawie. Zawód opłacalny, ale dla zapaleńców a studia strasznie trudne.

Zalożenie wlasnej stajni to nie takie proste - najpierw trzeba na nią czymś zarobić Wink

Moje plany? Na razie utrzymac się na studiach wet. i udzielać w sekcji jeździeckiej. Potem zarobić na swoje konie i udzielać treningów. "W między czasie" chcialabym zacząć startować na poziomie wyższym niż regionalki a przede wszystkim rozwinąć się jeździecko Wink

Co z tego wyjdzie - zobaczymy. Plany warto mieć Wink

zuzia_siemanko napisał:

tylko ja chyba wolę ujeżdżanie Very Happy

proszę, ujeżdżEnie

P.S. Tak poza tym, to istnieje podobny temat, ale już nie będę marudzić...

O rany macie to samo co ja jak mówie że chce być weterynarzem to mama mówi że mam być projektantką wnętrz ale ja chcę być wetem i już a także chcę założyć swoją stadnine koni to jest moje marzenie od 4 roku życia. Wink

Z takiej bliższej przyszłości do chciałabym iść do technikum w piasecznie i zdobyć tytuł technik hodowca koni Very Happy

Oczywiście moja mama ani mysli mi na to pozwolić. Oczywiście ja ani mysle się posłuchać.

Natomiast dalej chciałabym mieć własną stajnię. Chciałabym ratowac konie z rzeźni. Te w pełni zdrowe chodziłyby na jazdy, a te chore byłyby leczone. Nie chciałabym się uzalezniać od datków, tak jak większość fundacji.
A dla siebie chciałabym mieć fryza i może Shire, najlepiej dwa do bryczki :]. Kocham te rasy Smile

No i chciałabym też rozwijać sie muzycznie, bo grywam na kilku instrumentach...

ja natomiast w pełni świadomie i z chęcią planuję zostać projektantką wnętrz:) czyli architektura na polibudzie lub architektura wnętrz na asp.
dlaczego? potrzebuję zawodu twórczego i nieco "artystycznego" a projektowanie wnętrz to jedyne co spełnia ten warunek i można na tym zarobić Wink

z planów jeździeckich - zacząć jeździć WKKW, w przyszłości (raczej dalszej;)) dojść do poziomu przynajmniej jednej gwiazdki;)

w międzyczasie być może zrobić papiery instruktorskie, kupić konie i prowadzić na nich treningi.

co oprócz tego... ulepszyć rower (czy może - umocnić;p), znacznie podnieść umiejętności i zacząć ścigać się w fourcrossie. to takie bliższe plany. dalsze (zwłaszcza ze względu na koszt roweru...) to zakup porządnego roweru do downhillu i rozpoczęcie startów w tejże dyscyplinie;)

nauczyć się dobrze grać na gitarze elektrycznej (którą lada chwila kupuję Wink

)

no, to chyba wszystko:D

Ja swoją przyszłośc tylko częściowo wiąże z końmi. Narazie musze skończyc LO i dostac się na MiSH na uniwersytet warszawski. Jeśli chodzi o konie to w międzyczasie zamierzam zrobic II licencje i zabrac się za starty w C i nie tylko na regionalkach. Napewno niedługo zacznę się rozglądac za młodym koniem, bo chociaż Wifon jest teraz w szczytowej formie, kiedys się skończy. Po sudiach ide do nie konskiej roboty ale zamierzam miec papiery instruktorkie juz na studiach i uczyc ludzi jezdzic;) W dalszej przyszlosci mysle ze wlasna firma i klub jezdziecki dzialajacy na zasadach fundacji. Gdyby sie z klubem nie udalo to napewno jakas mala stajnia na 3 konie i oprocz zwyklej pracy, robienie tych trzech koni i sprzedawanie.