śmierć |
karo323
Nowy
|
nigdy nie sądziłam, że będę pisać coś na jakimkolwiek forum.
jednak dzisiejsze wydarzenie zmusiło mnie do tego. czy wyobrażacie sobie, że wchodzicie do domu i mama wita was zalana łzami, a gdy prosicie by powiedziała co się stało, mówi, że wasz ukochany koń nie żyje? spotkało mnie to dziś. był krzyk, płacz, tarzanie się po podłodze. nie wyobrażałam sobie, że silny, 9-letni wałach, w świetnej kondycji, ciągłej opiece, który nigdy nie chorował, który jeszcze 2 dni temu był na treningu (i jak to miał w zwyczaju) szedł na przeszkodę jak perszing teraz leży na pastwisku zimny i sztywny.... mój ukochany konik był ze mną niespełna 3 lata, prócz niego pozostały mi jeszcze 3 inne konie, ale to właśnie On był tym jedynym. przeszłam z nim na prawdę wiele, w naszym związku nie zabrakło krwi, łez, zakwasów, siniaków itp. jednak, był to koń, który zawsze ratował mnie z tarapatów. Nie raz były sytuacje wyłamania, czy lecenia ponad siodłem, jednak nigdy nie dopuścił do tego bym z niego spadła. Zawsze ustawiał się tak bym mogła złapać równowagę... uwielbiał kąpiele. gdy tylko widział, że niosę wiadro z wodą podnosił głowę do góry i nadstawiał się do mycia, by później zrobić prysznic pańci. był niesamowity, gdy na niego wsiadłam pierwszy raz, mówiono mi, że to koń nie dla mnie (mam 165cm i 50kg wagi, a on miał 183cm i jakieś 700kg) ale wierzyłam w niego i wierzyłam w nas. 16.07.2012r mój świat runą w gruzach. ok 11.30 mój ukochany koń (specjalnie nie podaję imienia) odszedł. Po sekcji okazało się, że miał wrodzoną wadę serca i nie było szans na ratunek. Na szczęście nie cierpiał. w moim sercu zawsze będzie żywy i piękny tak jak dziś, gdy w pełni sił galopował na pastwisko.... |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
śmierć |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.