Dylematy i siodla :)

Sytuacja wyglada tak: kolezanka na szybko potrzebuje kupic siodlo, niestety nie ma wiele pieniedzy zeby na to przeznaczyc. Mam pytanie, czy jest ktos w stanie wypowiedziec sie na podstawie WLASNYCH doswiadczen o siodlach takich jak pfiff lub kerakles ? z gory bardzo dziekuje za opinie Smile

ja mam bardzo tanie siodlo, mianowicie kosztowalo 700 zlotych, dostalam na gwiazdke Very Happy

a w komplecie byly pusliska,strzemiona, czaprak popreg, pokriwiec, nie jest to oczywiscie siodlo takie jak kieffer ale jest wygodne.

polecam poszuukanie na allegro czegos, lub w ogloszeniach z konskich gazetach, tam czasem sa na sprzedaz tanie siodla (1000) ale juz lepsze.

Sugeruję też skontaktować się z właścicielem strony [link widoczny dla zalogowanych] Handluje on bardzo dobrymi, używanymi siodłami. Rok temu kupiłam od niego tanio Prestige'a w super stanie.

Laziii napisał:

ja mam bardzo tanie siodlo, mianowicie kosztowalo 700 zlotych, dostalam na gwiazdke Very Happy

a co to za siodlo ?

jutro zobacze firme ;p jakas tam jest choc nie jest to Kieffer Razz

Ja jeździłam na Pfiffie - siodło wygodne, miękkie, ale (przynajmniej to na którym jeździłam) miał trochę wystających części, o które łatwo można było się otrzeć.

Jeśli chodzi o ihaha to radzę uważac. Aktualnie mam z tamtąd siodło, ale nowe, nie uzywane, Prestige Verssailes, które zresztą bardzo polecam, aczkolwiek tanie nie było. Jeśli chodzi o te używane... kilka razy przejechałam sie na zakupie takich siodeł. Zwykle okazuje się, że w innych miejsach można je było kupic o wiele taniej. Wejdź sobie na allegro. Tam można znależc tanie siodełko, całkiem niezłej firmy.

Jeździłam na jednym siodle pffifa niestety nie wiem jaki model:( bardzo dobrze mi się jeździło. nie wiem jak z wytrzymałością ale pod względem wygody nie mam nic do zarzutu

[link widoczny dla zalogowanych]

ja jeździłam niedawno w Wintecu (najtańszy model ale nie pamiętam w tej chwili, musiałabym poszukać) i jeździło mi sie w nim super Wink

a w utrzymaniu łatwe bo syntetyk Wink

pfiff?
Iła, kiła i mogiła. Boże broń, jak najdalej od tego siodła proszę. Siedziałam. Siedzi się jak na desce dosłownie, twarde, zupełnie jakieś nie wymiarowe i nijak nie można się w tym usadzić, jak noga dobrze to tyłek ucieka jak tyłek dobrze to noga gdzieś na przedniej łopatce.
Tragedia... Jak najdalej od nich proszę jeśli nie chce koniowi pleców zniszczyć, bo to samo tyczy się podbicia. Nijak tego usadzić na grzbiecie, a i miałam wrażenie, że koń chodzi jak połąmany w tym siodle, nic się rozluźnić nie mógł itp.

Niech koleżanka lepiej poszuka na allegro, są siodła dobrych, renomowanych firm używane, ale za 1200-1700 zł może już coś kupić.