galop...

kkkkkkk co to miało znaczyć?

No i co? Jak tam z galopikami?! Niecierpliwie czekamy na odp!

Hmmm:/
z galopików na razie nici. Byłam tydzień temu i powiedzieli mi, że tylko mam jeździć stępem i kłusem (bo dostałam takiego konia, który jest bardzo do przodu i trudno go zatrzymać)... ja się chyba w ten sposób nigdy nie nauczę galopować:/
a dzisiaj nie miałam czasu iść na konie, bo muszę się uczyć... szkoła jest okropna:/

zgadzam się z tym co do szkoły...

Ola napisał:

a dzisiaj nie miałam czasu iść na konie, bo muszę się uczyć... szkoła jest okropna:/

nie wiem czy Cie to pocieszy, ale nie tylko Ty dzisiaj musiałaś ślęczeć nad książkami...mimo, ze dzień idealny na wizytę w stajni Sad

ehhh...szkola...

Ja powiem tyle .... trzymaj sie mocno kolanami i staraj sie 'sunac' ( Very Happy

) po siodle i podazac za tuchem konia. Nie podkurczaj nog bo to powoduje ze albo nogi wpadaja do strzemion albo wypadaja calkowicie Wink

Staraj sie pracowac biodrami

Ola jesteś tam?
Jak tam twój galop?

Ja tam radze popuścić konikowi wodze, odchylić się do tyłu i będzie git. Zapytaj instruktorki/a, czy jego zdaniem tak się galopuje(mnie tak uczyli), i wtedy bedzie spoko...poza tym uważam, że galopować nie można się nauczyć na forum, przecież jazdy nie uczy się z książki, a teoria i praktyka to dwa różne światy. zapytaj tego kto cię uczy, przecież to żaden problem.

no jasne, że się nie da na uczyć na forum, potrzebowałam tlyko jakichś rad, za które dziękuję Smile

cóż... ja oczywiście nie mam prawie w ogóle czasu, ale wybieram się w sobotę na koniki, mam nadzieję, że pogoda dopisze! i że będę mogła galopować, bo ostatnio to dostałam takiego konia, że mi "instruktorka" powiedziała, że mam tylko sobie pojeździć stępem i kłusem, ona miała dużo pracy, bo nagle przyjechało pełno ludzi i jeździłam sobie sama bez żadnego instruktora:/ to jest moim zdaniem chore, ale nie mam gdzie indziej jeździć. Mało tego to sprzedali jeszcze moją ukochaną Drimę Sad

ale żyć nie umierać, jak będę miała czas to napiszę jak mi idzie:) jeszcze raz dzięki za odpowiedzi:)

Ok czekamy na sprawozdanie z jazdy! Very Happy

Bardzo niecierpliwie czekamy! Very Happy

Spróbuj najpierw pogalopowac bez strzemion-to znacznie ulatwia pojecie mechanizmu dosiadu w galopie. Moze sprobuj najpierw w stepie-poruszaj biodrami tak jakbys chciala pchac konia do przodu i wyobraz sobie jakbys chciala na koniu dotkac ziemi nogami-ciagnij cale swoje cialo do dolu, przy czym musisz byc rozluzniona i lekko mozesz odchylic sie do tylu. W galopie rob dokladnie to samo. "Pchaj" konia biodrami do przodu. I usiadz jak najbardziej na kosciach kulszowych. to pomaga i to bardzo. Kurde-probuje teraz wykonywac ten ruch biodrami i musze przynac ze cholernie trudno to zrobic i wytlumaczyc komus, szczegulnie jak jedna noga jest w gipsie i to do 3/4 biodra =/
W kazdym badz razie nie wytlumaczymy Ci tego na forum dokladnie.... Popros instruktora aby wzial Cie na lonze zebys mogla sobie poprobowac.
A !! i jeszcze cos. na lonzy sprobuj w stepie zrobic taki numer ktory pomaga : usiacz odwrotnie na koniu [tylni łęk masz przed sobą] i pchaj biodrami tak jakby troche do gory-jakbys chciala "podjechac" cialem calkiem na ten tylni łęk =) Nie wiem czy zrozumiesz ale postraj sie =D To pomaga zrozumiec sedno tego =)
Zycze wytrwalosci i powodzenia !

no właśnie czekamy Twisted Evil

JA to mam ogólnie jakies upszedzenie do galopu. Lubie go i wogóle nie mam zbytnich trudnośći z postawą i wybijaniem ale ja sie go poprostu BOJE
Kiedyś spadłam z galopu na kręgosłup i chol.ernie mnie bolało.