nowa stajnia

Jutro mam jazde w nowej stajni i bardzo sie denerwuje. Do tej pory galopowalam tylko w terenie a jak na ujezdzalni to rzadko. Ta kobieta chyba mysli z tego co jej powiedzialam ze umiem jezdzic perfekcyjnie... Mam takiego stracha ze nie mog usiedizec bo mnie drgawki z krzesla zwalaja. Co mam robic? Pomozcie, prosze do dzsiaj bo jutro mam jazde rano!!! Shocked

Po pierwsze to się nie bój.To że instruktor w Ciebie wierzy to dobrze...mój jakby to rzec trochę mnie ogranicza...
Jeśli nie czujesz się w pewnych kwestiach pewnie to mu to powiedz.
Jesli galopowałaś w terenie to na ujeżzalni też sobie poradzisz.
Wink

Hehehe, juz po jezdzie. Jednak bylo bomba Smile

) Jezdzilam na Barimelce i choc na koncu przy galopie troche zjezdzala mi do srodka to szla slicznie Smile

) Nie bylo po co sie nerwowac. Z siodlaniem, rozsiodlywaniem, kielznaniem i czyszceniem tez poradzilam sobie niezle Smile

Pozdro600!

No widzisz. Trzeba tylko uwierzyć w siebie i wszystko będzie dobrze.

Tobie się udało Very Happy

a mi tak średnio.
U mnie też było dośc dobrze aż do mini przeszkody ( ok 35 cm) pierwsze 5 razy Harley szedł normalnie , ładnie przeskakiwał.a za 6 coś mu odbiło i się wyłamał.
I to tak gwałtownie że nie zdąrzyłam zareagować i ...gleba ( 2 w życiu) Nawet mnie nie bolało ale następnego dnia to był koszmar.Poza otarciem to nie mogłam zbytnio oddychać i ruszać szyją.A dzisiaj nie ćwiczyłam na 2 wf.
No ale chociaż sobie poskakałam. Wink