Forum .: Konikowe forum :. Strona Główna


.: Konikowe forum :.
.: Forum strony www.karykon.prv.pl :.
Odpowiedz do tematu
Trailer- odwieczny problem :(
martynka
Dzielny Rumak


Dołączył: 10 Sie 2008
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

Mam konia, który panicznie boi się trailera i nie chce wejść do niego.
Jak tylko poczuje opór na zadzie, że ktoś ją pcha to od razu staje dęba, ale z zadu nie wali. Ja już po prosu nie ma na nią siły.. Błagam pomóżcie mi bo ja już tracę wiarę, że ona kiedykolwiek wejdzie mi do przyczepy. A próbowaliśmy już na wszystkie sposoby: z owsem, kiszonką, dudką, zaciskiem na ryjku, 2 lążami , nawet z kurtką na łbie raz weszła potem wyczaiła sprawę i już dupa....Sad HELP!!!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
COCOLINO
Źrebak


Dołączył: 13 Maj 2009
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

nich sam podejdzie powąch zobaczy co to i moze wejdzie Cool


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
martynka
Dzielny Rumak


Dołączył: 10 Sie 2008
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

No a myślisz że od tego nie zaczynaliśmy???


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Moniqa
Moderator


Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2678
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

A ja znów zaproponuję metodę a'la naturals.

Co najpierw? Jaką macie przyczepkę? Pierwsze wchodzenia spróbowałam zdecydowanie do jakiejś w miarę jasnej i przestronnej (uniknięcie "efektu czarnej dziury" - ciemnosć, koń nie wie co w środku). Jeśli nie macie takiej, dobrze by było od kogoś pozyczyć na ten czas jakąś, bardziej "starego" typu - z dachem z czegoś choć trochę przepuszczającego światło. Można otworzyć boczne dzrwiczki, dobrze gdyby było okno. Żeby rozjaśnić wnętrze.

Co potem - ustawiłabym przyczepkę tak, by wejście znajdowało się jak najbliżej powierzchni ziemi, by rampa była jak najmniej pochylona. Np. wjechać przyczepką w jakieś zagłębienie (oczywiscie tak by wszystko było stabilne!). Potem dobrze by było okryć całość rampy i jej "okolice" słomą - strach moze wywoływać równiez sama rampa i dźwięk "pukających" po niej kopyt. Słoma zmniejszy hałas i sprawi ze rampa bedzie mniej obca. Oczywiście wnętrze przyczepki też wypełniamy słomą. Dajemy kobyłce (dobrze pamiętam?) obwąchać całą konstrukcję, obejrzeć, przemyśleć sprawę. Podprowadzamy ją w poblize rampy i kręcimy wolty. Ot "tak sobie" - mamy ochote połazić w kółko przy przyczepce Wink Podchodzimy stopniowo coraz blizej, klepiemy, uspokajamy. Być moze to wystarczy. Jeśli nie - jedziemy dalej.

Przede wszystkim żadnych facetów z miotłami, lonżami i batami w promieniu kilkuset metrów Wink Tym razem koń ma czuć, że nie będziemy go zmuszać (choć w rzeczywistości będziemy Wink ). Bierzemy do ręki jakiś kijek/palcat skokowy i łapiemy do ręki zewnętrznej (tej, która nie trzyma konia). Idziemy w kierunku przyczepki równym krokiem, bez wachania, jak gdyby nigdy nic. Jeśli kobyła po drodze sie zatrzyma, nieciagniemy na siłę. Moze postać, "potańczyć", pozastanawiać sie, ale nie ma drogi w tył. Podeszła i nie pozwalamy sie jej cofnąć. Można to sobie wyobrazić, jakby koń zosta uwiązany w tym miejscu - moze się poprzesuwać na boki, może stać, ale nie może cofnąć poza zasięg uwiązu. W tym przypadku trzyma nasza ręka.
Równocześnie zaczynamy "opukiwać" palcatem. trzeba tylko wcześniej poważnie się zastabowić nad intensywnością i siłą działania (zależne od reakcji i pobudliwości kobyłki - moze wystarczyć dotkniecie, moze będzie trzeba klepać). Przyjmujemy ze potrzebne jest nam klepanie. Kobyła stoi i w tym czasie jest "oklepywana" delikatnie(!) palcatem. To nie być ból, nie ma być przymuszenie - tylko "upierdliwe" pukanie, które wkurza jedynie ze względu na tą "upierdliwość". Koń w końu nie ma wyjścia i podchodzi krok w stronę przyczepy. W tym momencie pukanie kończy się, głaszczemy, mówimy "dobry koń". Efekt - kobyła jest blizej trailera - nie moze się cofnąć (trzeba tego pilnować!) - o krok blizej do celu. Zaczynamy od nowa - oklepujemy i przy jakiejkolwiek pozytywnej reakcji przestajemy, możemy pogłaskać, dać cukierka. I tak dalej. Zbliżamy sie do trailera. Najtrudniej może być przy wchodzeniu na rampę i w przyczepce. Staraj sie do niej gadać (trochę "zagłusza" i sprawia ze kobył skupi sie na tobie a nie na hałasie rampy), dawać cuksy itp.

Ale mozesz mieć spory problem - te wszystkie próby z lonżami, batami, pchaniem, kurtką na łbie (??) ... Ona ma już bardzo złe wspomnienia z tym związane i teraz trzeba by wykazać trochę cierpliwości, ale i stanowczości (np. ten zakaz cofania sie). Musisz też ją wyczuć - to Twój koń, wiec na pewno będziesz widzieć objawy nerwów. Jeśli dziewczyna zbytnio się zdenerwuje, mozesz na trochę przerwać, pobawić się na lonzy, poskubać trawkę w pobliżu przyczepy(!). A potem jedziemy dalej, od momentu w którym skończyliśmy.

Daj znać jak idzie Smile

jesteście z Pozania, nie? Jakby co, moge Wam podrzucić specjalistę do pomocy Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
martynka
Dzielny Rumak


Dołączył: 10 Sie 2008
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

przyczepka jest idealna bo starego typu !!! A na zawody jadę w najbliższą sobotę, najgorsze jest to, że jak ona czuje opór to staje dęba.....No ale zobaczymy na razie nie będę ją stresować będziemy ją pakować w sobotę przed zawodami ok 7 wystarczy chyba jak o 10.00 są zawody....??


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
patrycja
Koniarz Doskonały!


Dołączył: 03 Sie 2006
Posty: 1470
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

a moim zdaniem jakby chociaż trochę ją zacząć przyzwyczajać tak jak Moniqa mówi to raczej nie powinno to zaszkodzić (przecież kobyła itak za nic nie chce wejść) a może chociaż trochę ułatwić sprawę. nie chcesz jej stresować teraz - to kiedy?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Moniqa
Moderator


Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2678
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

Zgadzam się z Pati - zdecydowanie powinnas popróbować już teraz. W końcu chodzi o to zeby pannę przyzwyczaić do wchodzenia do trailera a nie jakoś tam wepchnąć, byle było.
Co do czasu - nie starczy. Za nic. Nie wiem ile macie dojazdu , ale powinniście być na miejscu najpóźniej o 9:30 żeby się jeszcze zdążyć rozprężyć gdyby okazało się że jestes na początku listy. Ja bym była o 9:00 na miejscu. Na samo załadowanie tym sposobem (jeśli próbowałabyś pierwszy raz) trzeba by liczyć pewnie z 2 godz., ale to zależne od konia. Weź proszę pod uwagę, że moja metoda to nie jest jakiś natychmiastowy sposób dzieki któremu wprowadzisz konia do przyczepki w 10 min. Trzeba będzie pewnie spędzić na pracy godzinę, dwie, moze trzy. Zwłaszcza że już jej zafundowaliście złe wspomnienia związane z trajlerem. Więc teraz będzie trudniej. Próbuj, pracuj, uspokajaj. Jeśli zaczniesz dopiero rano przed zawodami to nie ma co liczyć na spokój i opanowanie. Będziesz widziała upływający czas, że jest już np. 8:45 a koń jeszcze nie w przeczepie. Skończy sie na tym, ze i tak władujecie ją siłą, bo w przeciwnym razie nie zdążycie na zawody. I całą pracę weźmie w łeb. A za następną próbą będzie tylko trudniej.
Spróbuj już dzisiaj. Do tego, zwłaszcza za pierwszym razem, trzeba sporo czasu i spokoju. Zdecydowanie powinnaś spróbowac jescze przed wyjazdem na zawody.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Moniqa dnia Śro 12:13, 03 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
martynka
Dzielny Rumak


Dołączył: 10 Sie 2008
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

okej tak więc też zrobię, dziękuję wam bardzo Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
zuzia_siemanko
Młody Konik


Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 193
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

i jak postępy??

potrzebne mi są też troszeczke takie rady... ( ale mną się nie przejmujcie Smile )


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
martynka
Dzielny Rumak


Dołączył: 10 Sie 2008
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

odpowiedz brzmi: kobyła moja bała się plandeki która była na trailerze, jak weszła do normalnego NOWOCZESNEGO (bez plandeki) to z miejsca weszła, aż SZOK!!!!
tyle męki i codziennie po 3 h treningu i nic a ty zgacha!! hehehe


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ielenia
Dzielny Rumak


Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oświęcim

ooo to fajnie Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
zuzia_siemanko
Młody Konik


Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 193
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

heh troszeczke się pomęczyłaś Very Happy Very Happy ale dobrze, że w końcu weszła...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
martynka
Dzielny Rumak


Dołączył: 10 Sie 2008
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

TROSZKĘ!!?? matko masakra ja z nią tam walczyłam,żeby w końcu wlazła!!!
I metody naturalne i wnoszenie jej na rękach, na ląze ze stajni i wszystko i NIC a po prostu jej płachta nie pasowała!!!Razz


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
zuzia_siemanko
Młody Konik


Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 193
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

niektóre koniki są baaaaaardzo wybredne Razz


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
patrycja
Koniarz Doskonały!


Dołączył: 03 Sie 2006
Posty: 1470
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

heh, widać panna woli bardziej ekskluzywne wnętrza Razz
aczkolwiek ja uparcie starałabym się ją przyzwyczajać też do tych starego typu - bo zawsze może się zdarzyć że nie będziesz miała dostępu do nowszej przyczepy a trzeba będzie ją przewieźć i będzie problem Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Trailer- odwieczny problem :(
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 2  

  
  
 Odpowiedz do tematu