Zganaszowanie

Sylwia napisał:

Ymmm zgodze sie tylko w polowie z Toba...bo mi sie podoba nawet kon tylko zganaszowany;\

Ale to jest, moja droga, bez sensu. Samo zganaszowania "na ładny wygląd" - to przecież nie o to chodzi. Ustawienie głowy można wyrobić szybko. Ale czy naprawdę chcesz konia, który ma co prawda, pięknie ustawioną głowę, ale jest twardy w pysku (bo ustawiasz go siłowo), rozwleczony i nerwowy...? Zaczij od rozluźniania, podstawiania zadka, pracowania "od dołu". Głowa wyjdzie sama. Ale pracuj z trenerem - sama mozesz bardziej zaszkodzić, niz pomóc.
I się tak nie unoś ciągle, tylko weź do serca nasze rady! Znów jest to samo, co w temacie o BH - pytasz nas o zdanie, a gdy odpoweidź Ci nie pasuje - unosisz się. Spuść z tonu i weź pod uwagę to, co mówimy.
Ja już też się nie będę odzywać Wink

Ciii...

Przepraszam, ze drugi post pod rząd, ale właśnie mnie oświeciło...

Sylwia napisał:

tak jak jest na pierwszej stronie pokazany kon zganaszowany a nie zebrany ładnie wyglada;) no ale zebranie to dopiero cos

Ty mówisz o tym?

Może i ma ładnie ustawioną główkę, ale jest przecież rozwleczony, zad wydaje się być nawet wyżej od kłębu... Tak być nie powinno!

mONIA ZUPEŁNIE JAK vIXEN SIĘ NA TYM ZNAJĄ, JA TYLKO MÓWIŁAM CO UWAŻAM...laik, bo laik, ale troszeczkę w teori wie...

no ok rozumiem Vixen,ale to zebranie napewno jest trudne do zralizowania:( i nawet nie wiem jak bym miala sie o to zabrac (tak wiem powinnam zapytac P.Jadzi) a wogole to wydaje mi sie ze sie nie oplaca troche bo to nie jest moj kon...Zreszta jezdzi na nim duzo osob i kazdy inaczej bo wiadomo ze nie kazdy jezdzi tak samo inny dosiad itp. wiec watpie zeby udalo by mi sie to osiagnac,gdyby on byl moj to o.k bo wtedy byl by przyzwyczajony do moich pomocy dosiadu itp.. a tak to na dzien dzisiejszy nie jest moj i watpie zeby byl... Sad

nie chodzi tu juz o pieniadze...ale o to ze on i tak do dzierzawy nie jest przeznaczony:( moze Wektor bedzie wtedy kiedy wejdzie w szkolke....moze go bym wziela..hmm... byl by jeszcze mlody i mogl by sie czegos nauczyc:)

to moje pytanie brzmi: to po kiego grzyba o to pytasz??? chcesz tylko wiedzieć ale nie umieć zastosować? czy wiedzieć i stosować źle?

wolalabym wiedziec ale tego nie stoswac....

w takim razie po co?

tak zeby miec troche pojecia,gdy podczas rozmowy z P.Jadzia bede mogla zapytac sie o konkretne rzeczy:)

ale o co się tu "konkretnie pytać" poprostu pytasz jak to się powinno zrobić... ona Ci pokazuje i koniec tematu... potem tylko doskonaleie, ćwiczenia, ćwiczenia i jeszcze raz ćwiczenia... ale po co ja to mowie... ech...

no ok przyjełam do wiadomosci:)

mam nadzieje, bo sie staram jak moge...

no takie cos to zrozumiem az tak tępa nie jestem;)

ciesze się, że napisałaś, aż tak Smile

dobra, ale teraz to my tu zupełnie nie na temat piszemy...

eheh no czasami tak bywa..chwilowe wybiegniecie z tematu;)

u nas to jest notoryczne Smile