DEXTER

dawno mnie tu nie było, wiele się zmieniło w moim życiu ...

Dexter to wałach (dziwnie mi to brzmi ponieważ ledwo go wykastrowałam Razz

nie umiem się przyzwyczaić)

urodzony 05.05.06 Wink

czyli w tym roku skończy 2 latka.
Kupiłam go w kwietniu 2007, a poznałam nie długo po jego urodzeniu. Pochodzi z Zawiercia Wink

Ogólnie jest konikiem bardzo spokojnym, mało czego się boi. Jest bardzo posłuszny i ufny, świetnie się dogaujemy Smile

jednak zawsze bywają te gorsze dni, ale nie przjmujemy się nimi, dla nas Słońce zawsze wstaje Wink

Jest dużym koniem. Na dzień dzisiejdzy ma już ponad 160 i jest potężnej postawy. Od lipca urósł 10cm i nie przestaje... nigdy nie chciałam srokatego i wysokiego konia, ale dziś nie żałuje Wink

oto kilka zdjęć.

oto 2-miesieczne maleństwo Smile

ze swoim przyjacielem Luckiem

rowniez z Luckiem, chlopcy juz troche starsi Wink

a to najbardziej aktualne zdjecia...

Uroczy

))
świetne imię Razz

P

Zgadzam się z przedmówcą Smile

A konik ujeżdżony?

Wanilka jak może być ujeżdżony skoro ma 2 lata? o.O

No wiesz, znam różne przypadki - jeden koń był zajeżdżony w wieku 1,5 roku, więc dlatego sie pytam...

Raczej niemożliwe Smile

Wanilko ty widziałaś kiedykolwiek 1,5 rocznego źrebaka? Smile

)

Widziałam

Nie raz

Słyszałam o koniach, które w wieku 8 miesięcy chodzą w zaprzęgu, a w wieku 1 roku chodzą pod siodłem... Smutne Sad

O zaprzęgu słyszałam. Ale o tej jeździe pod siodłem mi nie gra. Wymyślasz Smile

)

Nie - naprawdę Smile

Muszę kiedyś pokazać to ogłoszenie - ale jest w gazecie Sad

Czy ta gazeta to był 'Fakt'? Smile

) Na ogół w brukowcach ludzie nie wiedzą co to wałach, a co dopiero o wieku zajeżdżania koni Smile

)

A najlepiej, wpisz sobie w gógle 'zajeżdżanie koni' i wszystko jasne Smile

)

Ja wiem, ale tak było na ogłoszeniu Smile

Widziałam konie (araby), które w wieku 2 lat były już zajeżdżane Confused

To chyba to był konik z jakiejś maleńkiej wsi na końcu Polski, gdzie ludzie koniom podają suszoną kukurydzę i 10-cio letnią słomę Smile

)

Edit:
Czytałam kiedyś o folblutach które to startują na Służewcu w wieku 2 lat, ale po większości widać że są jeszcze na to niegotowe, np. mają niedorozwinięty kręgosłup i są bardzo hm... mizerne? o.O Ale konie wyścigowe to inna bajka, tam to chyba liczy się tylko kasa Smile

)

A gazeta to nie był 'Fakt' tylko 'Koński Targ' Smile

Mam zdjęcia tych koni na innym komputerze - wstawię zdjęcia tych arabków. Są sprzedane.

Nie, nie jest zajeżdżony. Ale to prawda, że zajeżdża się takie konie. On sam w sobie ma bardzo potężną budowę i jest wysoki. Zakładam, że jakby trafił gdzieś indziej już zaczynałby prace. Jak byłam na Mazurach latem, rozmawiałąm z instruktorem z pomorza. Stwierdził, że spokojnie na wiosne mogę już wsiadać (na wiosne, kiedy mój koń kończy 2 lata). Zwróciłam na to uwagę, powiedział, że to normalne ... więc jak widać, wszystko zależy od podejścia ludzi. Różnimy się poglądami i wogóle. Ja osobiście stwierdzam, że za pół roku zaczynamy męczyć się już poważnie na lonży, a za troche ponad rok wsiadam. Chce żeby miał ukończone 3 lata. I tyle. I to prawda, że w gazetach sie widzi 'maleństwa' z jeźdźcami na grzbiecie. Ale nic już nie poradzimy.

I bardzo dobrze sądzisz, brzoskwinia - tak trzymać! Koń dwuletni to jeszcze dzieciak - wsiadanie w tym wieku może się źle skończyć w przyszłości.
Jestem z wami! Smile