Hera

ale powtorze ze naprawde nie trzeba cudnie jezdzic zeby na sznurkowym jezdzic ;p

no to zupełnie jak ja... trzeba umieć konia w łydkach trzymać... itd.... chyba nigdy nie będzie to na moim poziomie...

eee...no przecież ja samouk jestem i też super nie jeżdze, galopować - galopuje, skakać - skacze ( na Herci to osiągalne, ale nie za wysoko Wink

), na sznurkowym nie trzeba dobrze jeździć, liczy się dosiad, no i popracować z ziemi trzeba - początki są trudne, ale potem to luzik Cool

ewel - rozwiń tą myśl o łydkach Wink

, dodam jeszcze tyle, że najlepiej nie mieć " wbitych " łydek w konia, bo się znieczula, Hera od samej łydki już niedługo skręcać będzie i to nie od mocnej takiej jak to na szkółkowych trzeba stosować

no właśnie o kierowanie konia w łydkach chodzi mniej wiecej... nie wiem za bardzo jak to opisdac, ale wtajemniczeni chyba wiedza o co chodzi...

a więc ja wtajemniczona ( raczej, bo może po prostu się nie domyślam ) nie jestem, a proszę rozwiń to " itd. " bo chcę wiedzieć co na myśli miałaś Wink

itd. oznaczało, ze trzeba dosiadem konia duzo lepiej kontrolować, kontrolować wszystko łydką a przede wszystkimm wydaje mi sie, ze trzeba byc pewnym ze sie uda... co jak co ale ja nie jestem pewna swojej łydki, w duzym stopniu opieram sie na wodzy... watpie zebym poradzila sobie np. z zarzymaniem, na kantarze... chpciaz moze to tak skaplikowanie brzmi tylko

byś musiała troche na oklep pojeździć, a dosiad by się wyrobił Wink

, najpierw na ogłowiu ( bezpieczniej na początek ), a później popracować z ziemi z koniem ( praca z ziemi to podstawa ! ) np. zgięcie boczne, pobawić się z koniem, join-up i będzie dobrze Cool

no właśnie jeździectwo naturalne to dla mnie czarna magia!!! Wiem tylko, ze cos takiego istnieje, ale reszta to łuhuhu daleko mi do tego:D Very Happy

ja oczywiscie chcialabym sie tego nauczyc... bo dla mnie to jest cos na styl jezdziectwa naturalnego i zabawy z koniem czyz nie? a jak wyglada ta twoja praca z ziemi>??> przybliz mi moze jej obraz jesli mozesz

a więc odczulam ją na różne rzeczy np. na bat. ale ona niczego się praktycznie nie boi ( nieustraszona Smile

). ćwiczyłam join-up, teraz po prostu ona chodzi sama za mną. ćwiczyłam też zgięcie boczne, ale cóż ona nie dociąga łba do łopatki, tylko gdzieś tak w połowie już hamuje Wink

. dziś skakała luzem tzn. ja razem z nią - biegłam, skakałam, a ona za mną kłusowała i skakała, nawet ładnie nam to wyszło Wink

. bawie się z nią w 7 gier ( no w tym odczulanie Wink

). ustępowanie od nacisku - jak narazie 2 faza Cool

, już niedługo dojdziemy do perfekcji.

pewno o czymśm zapomniałam, ale przeżyć się da...

A mnie dzisiaj z moim nowym batem nie wpuscili na konia Wink

dlaczego???

a i jeszcze najlepiej własnego konia mieć Wink

no to chyba wiadomo no nie:) przeciez trzebaby miec anielską cierpliwosc zeby stajennego konika uczyc takich gierek:D

no...i chyba się nie da Confused

no bo mialam bardzo wrazliwa (jasne) klacz Wink

Na poczatku szla jak marzenie a jak jej sie zmecyzlo to ohoho trudno bylo ja do klusa zmusic Wink