KJ "Atrium" Swarzędz

Moniqa zadała mi pytania o Atrium w wątku o Nelsonie więc odpowiadam tutaj:

Teraz instruktorkami są:
p. Danuta Lech i p. Ania Wieczorkiewicz (a przynajmniej były dwa tygodnie temu jak byłam w stajni)

P. Danusia na początku przykładała się do jazd tereaz już coraz mniej ... a jazdy u p. Ani nikomu nie polecam (wszystkie szkółkowe konie w zastęp w tym kulejąca Walencja i Kalidan na czarnej wodzy pod początkującym)

U Meteora dobrze. Nadal miewa swoje wesolutkie dni.

Dana jest znowu źrebna ...

Wena, Landi i Dakota rosną jak szalone.

Kalidan jest podobno dzierżawiony.

A z tych mniej przyjemnych informacji to Walencja chodzi w szkółce i to nawet jak kuleje. U p. Ani Walencja nawet skacze ... chyba nie muszę mówić że miała mieć już spokój od jazd albo lekkie jazdy...

Sarenka też chodzi pod szkółką. Chodziła też gdy miała mieć robione zęby (wilcze kły) i widać że nie miała wtedy komfortu.

Obie chodzą pod początkującymi jeźdźcami.

Słyszałam też z dobrego źródła, że z plecami Macieja jest coś nie tak ale właściciel zaprzeczył - średnio wierze w jego zapewnienia.

Wiem, że mam wyraziste zdanie na temat jest stajni i informacje, które znam nie są zbyt przychylne i mogłam to wszystko Monice przekazać na gg ale wolałam publicznie wyrazić swoje zdanie.

tyle mogę powiedzieć...

matko, to brzmi jak jakiś żart... w głowie się nie mieści...
A Wala i Kalidan to chyba szczyt wszystkiego. I Sarenka też pod szkółkę? A nie miała czasem jakoś sensowniej chodzić?

no comment

taki fajny ośrodek był Sad

ech

Co do Walencji to po jazdach u p. Ani cały kolejny dzień potrafi przeleżeć w boksie ze zmęczenia - wiem to od właściciela stajni

Kalidan już podobno jest dzierżawiony i nie ma już takich cyrków.

Co do Sarenki to jeździła ją pewna dziewczyna - od razu po źrebaku (lato 2008) ale właścicielkę stajni się nie zgadzała na sensowniejszą jazdę (skoki, zawody itp) więc dziewczyna znalazła lepszą stajnię.

A i jak nie wiecie to ochraniacze są po to aby leżały na półce w siodlarni i ewentualnie czasami na skoki (nie na każde) zakładane.
Rozumiem jak w szkółkach nie ma ochraniaczy dla każdego konia, ale tutaj ochraniacze są...

Pani Ani już nie ma... Jest pani Magda

;( taka fajna stajnia to byla Macius tez widac sie sypie bylam ostatnio u Macieja -obecnie chodze tam na silownie- i wygladal na srednio zadowolonego Atola daaawno nie widzialam zawsze jest na szkolce chociaz z tego co zauwazylam to za duzo klientow nie maja bo czesto gesto hala stala pusta a konie w stajni nie wiem jak teraz bo juz dawno mnie nie bylo tam ;( biedne koniki ;(

Są tam 2 źrebaczki:
Dakota i Landi Very Happy

Dopiero za rok będą ujeżdzane Sad

Źrebaki są trzy to po pierwsze - Dakota od Dany, Landi od Sarenki (a właściwie Landoska A od Landoski S bo tak mają naprawdę na imię) i jeszcze w drugiej stajni stoi Wena od Walencji.

Dopiero za rok? ja bym powiedziała że już za rok. Landi i Wena w kwietniu kończą 2 lata a Dakota w marcu.
A dopiero co się rodziły - byłam przy końcówkach porodu Sarenki i Wali - a teraz już takie duże Smile

Niewiedziałam że Ladi jest od Sarenki O_o

Z przykrością informuję iż SARENKA odeszła na wieczne pastwiska. Ktoś ją czymś nieodpowiednim nakarmił i miała przez to owrzodzone jelita. No i żeby się nie męczyła to uśpili ją. Biedny konik. Sad

(

Zuzka napisał:

Ktoś ją czymś nieodpowiednim nakarmił i miała przez to owrzodzone jelita. No i żeby się nie męczyła to uśpili ją. Biedny konik. Sad

(

Przez taką głupotę.

O boże!
Biedna Sarenka! ;(
Taka pani w lokach zawsze na niej jeździała,chyba ma na imie Natalia,teraz już nie będzie :[

dlatego powinni dac tabliczke NIE DOKARMIAC KONI!!

To prawda!
Ja przynosze jabłka,ale daje pani Danusi,a ona później je kroi dla wszystkich koni i im daje Smile

Tylko co "coś" co zaszkodziło Sarence to wg. przypuszczeń mógł być np. oset (w sianie czy gdziekolwiek). 99% koni się od niego nic nie stajnie, a jej się zrobił ropień (nie owrzodzenie)

Ale fakt, za "moich czasów" Nelson nie raz kolkował przez zjedzenie świeżego chleba ...

SARENCE wiara dawała mientuski i to od tego a uśpiono ją w poniedziałek najbardziej mi żal LANDI bo jak ją czysciłam to wychylala łepek do boksu swojej mamy nie wytrzymałam i poszły mi ŁZY Crying or Very sad