SKJ Ranczo na ul. Bezkidzkiej 164 w Poznaniu

Kotki są leczone wtedy gdy któryś z właścicieli koni a jeśli zacznie się leczyć kotki to jak wyzdrowieją to są wydane lub sprzedawane Sad

Byłam dzisiaj na rancho, pierwszy raz od mniej więcej... 6 miesięcy? Jakoś tak.

Odszedł Karol, odeszła Natalia, ku mojemu nieszczęściu, bo to jedni z instruktorów, których bardzo ale to bardzo lubiłam i szanowałam. Teraz pracuje tu pani Kasia, była instruktorka ze Swarzędza! Kojarzy może ktoś?

Sama w sobie kobieta bardzo sympatyczna, przynajmniej taka się wydaje przy krótkiej rozmowie.

Przyniosła wiele fajnych koni, dobrze ułożonych, skaczących itd. Mimo wszystko, strasznie się zdziwiłam, że wszystkie sportowe kucory typu Granik, Gamza i Granada chodzą pod szkółką. o_o. P. Kasia sama z siebie zaproponowała mi Granika podczas rozmowę przez telefon... Więc jeden wielki szok. Dziewczynka która jeździła na Granadzie kompletnie nic nie umiała, wieszała mu się na wodzy, próbowała zagalopować na prostej, jak ta nie chciała - bat. o.O

Jeździłyśmy w 5 pod laskiem, w -10 stopni.. Potem p Kasia stwierdziła, że jest za tłoczno i musimy iść miejsce obsypane słomą, coś na kształt lonżownika. Prowadziła sobie jazdy z tą trójką co została, a mnie i moją koleżanke olała ciepłym moczem...

Ten namiot, który miał robić na halę był złożony...

Więc chyba lepiej wydać 50 zł na trening z panem Jurkiem, który powie, co źle robisz i co jeszcze trzeba poprawić. Oczywiście, darzę panią Kasię wielką sympatią, ale mam kilka zastrzeżeń co do prowadzenia lekcji Wink

To szczerze współczuje.Jazda na dworze przy -10 to średnia atrakcja Sad

co do kasi to nieładnie z jej strony że olała Was ciepłym moczem...ja bym zrezygnowała z takich usługi w sumie nie jeźdzę juz w strzeszynku a znam Kasię od roku (wcześniej z Biedruska). W Biedrusku to fajnie prowadziła jazdy a teraz mam wrażenie że się wypaliła.Powiem krótko nie chcę tu nikomu napędzać reklamy ale przyjedź do nas do Kicina...konie jeszcze fajniejsze niż na Rancho z dobrymi papierami, nie ma tam typowej szkółki tzn jazdy w zastęie, czy klepania tyłka.Konie dobrze wyszkolone można przygotować sie do odznaki, zawody a przedewszystkim mamy halą na której nie zamarzniesz Very Happy

Czy pan Łukomski sprzedał Kasi Rancho? Jak jeszcze niedawno byłam w sklepie po bryczesy to pan się mnie pytał gdzie jeżdżę, to mu powiedziałam że u pani Kasi na Rancho i się dziwił że pan Łukomski już tego nie prowadzi, w szoku był. Pytał o szczegóły ale ja w sumie nic na ten temat nie wiem. Jeszcze istnieje jego strona internetowa Smile

a jak byłam raz na Rancho to właśnie p. Łukomski przyjechał więc już nie wiem czy on to sprzedał czy wynajmuje?

Konikova posłuchaj Taure i przyjedź do Kicina Smile

A więc tak...Jurek kasi to tylko wynajmuje na około 2 lata , kasia w przyszłym roku planowała iść na swoje. Co do łukomskiego jedną część rancha sprzedał firmie deweloperskiej i budują tam wille. Oprócz rancha Jurek ma jeszcze stajnię w Rusinowie.Nie wiem co się stanie ze stajnią jak kasia z niej odejdzie...

Aaa... więc pewnie on się zajmuje tylko tą stajnią w Rusiniowie? Szkoda by było gdyby całe Rancho zostało sprzedane firmie deweloperskiej, tam są takie piękne tereny, konie mają takie wielkie pastwiska Sad

naprawdę szkoda...

OFF! Taure, podasz mi na PW swoje gadu? Napiszę. Wink

OFF!

Rancho za rok ma być rozbierane - Pani kasia już szuka miejsca na stajnie, ale będzie ona raczej w Poznaniu.

Szkoda

Wielka szkoda mam same miłe wspomnienia z tym miejscem, poznałam tyle ludzi,nawiazały się znajomości które trwają do dzisiaj...uważam ża Pan Jurek zrobił błąd kupując rusinowo z tego co wiem interes tam idzie marnie ponieważ nie ma tam zamożnych ludzi jak w Poznaniu stajnia jest na uboczu, tutaj można by rozkręcic naprawdę fajny ośrodek ale wkład byłby spory...

Od kiedy Myszory to kucyki sportowe Question

nigdy ni nie wygrały na pożądanych zawodach chyba że sędziował łukomski swoją córkę Exclamation

Trafnie to ujełaś...tym bardziej że przez ostatni rok może raz były na zawodach i to na Woli...bo najbliżej...ja myślę że koń sportowy powinien częściej startować niż raz do roku...po coś w końcu się na nim trenuje..

Taure jeśli stertowałaś z Jagienką Łukomską to wiesz o co mi chodziło jak nie to Jagienka startowała na koniku polskim a wygrała w klasie C z hanowerem który przedtem wygrał zawody w Niemczech a sędziom główny był Jerzy Łukomski

heh... takie rzeczy tylko w Polsce Smile

Może nie sportowe, ale jeździły zawody kiedyś, i mi utkwiło w pamięci. ;> Jagienka jeżdziła OM na Narnii i jakoś wydaje mi się, że nie sędziował tam pan Jurek, a zajęła wysokie miejsce... Dzięki za poprawienie, w każdym razie.

Ale to, że ojciec spojrzał na córkę z przymrużeniem oka jest bardzo często spotykane. Wink

Co mimo wszystko nie tłumaczy, że to nie fair, zdecydowanie.

Dokładnie jak to jest możliwe że hanower przegrywa z konikiem polskim...smiech na sali..a to ze Jurek swoich wysoko punktuje to wiem z dawien dawna Very Happy