Samobójstwo kolegi....

W nocy z piątku na sobotę mój kolega popelnił samobójstwo...
W styczniu skończyłby 16 lat....
O Matko, tyle życia było przed nim...
Nie mogę w to uwierzyć.... ;(;(;(
[*][*][*] Paweł [*][*][*]
Za dużo agresji, przemocy, śmierci.... Sad

[*] ale dlaczego? co go sklonilo? wspolczuje ci bo ty go znalas...

O kurde... (*)
To zbyt często się zdarza... Moje dwie koleżanki próbowały popełnić samobójstwo (pocięły się). Jedna to tak, że omal co się nie wykrwawiła...
Jest coraz gorzej...
Sad

jest strasznie.... a dlaczego? Nie wiadomo do końca... od małego miał problemy z pijącym ojcem... bił go itd... (ojciec Pawła)... prawdopodobnie doszło do mega awantury i P. nie wytrzymał Sad

[*]

Moja przyjaciółka kiedyś się pocięła ale zmądrzała...

Po co do cholery (przepraszam za wyrażenie) media nagłaśniały sprawę samobójstw...
Do dodało innym pseudo odwagi czy co?!

Boże, to naprawdę straszne Sad

A jeśli można zapytać, w jaki sposób popełnił samobójstwo? (Wercia - mistrz w zadawaniu nietaktownych pytań)

współczuje;( [*]
nie wiem czy to prawda ale podobno w gim 33 pierwszoklasista popełnił samobójstwo;( byłam u Gosi i jej brat tak mówił. jest to jednak narazie informacja niepotwierdzona.

świat zmierza ku upadkowi;(

ja uważam, że teraz wszyscy którzy chcieli to zrobić a nie mieli odwagi, gdy uslyszeli o Ani itd. stwierdzili, że to w takim razie nic takiego i tez to zrobia...

na pewno - w mediach trąbili jaka to tragedia a oni pomyśleli że to nic takiego?

ania dodala im odwagi... boze...

pp nie rozumie poprostu... no cóż bywa...

(*) jezu, biedny.. to musialo byc takie straszne.., nie mam na szczęscie nikogo kto popelnil samobojstwo, ale chyba wiem, jak sie czujesz black91angel..
matko, ale przecież nie trzeba wybierac samobojstwa, wszystkie problemy da sie rozwiązac, a nie uciekac sie do smierci..

Jak to zrobił? Powiesił się Sad

A w ogóle dziś był pogrzeb.... widok pewnie "nie był ciekawy" bo trumna była zamknięta... było potwornie...

ewel92 napisał:

ja uważam, że teraz wszyscy którzy chcieli to zrobić a nie mieli odwagi, gdy uslyszeli o Ani itd. stwierdzili, że to w takim razie nic takiego i tez to zrobia...

Dobrze powiedziane...
Jakby to im dodało odwagi... pseudo odwagi... bo to jest chyba największe tchurzostwo...

Jak myślę o tym że kiedyś chciałam popełnić samobójstwo to jest mi tak potwornie wstyd... teraz mam niecałe 15 lat, wtedy miałam 7... chciałam skoczyć z okna...
Rany, ale mi wstyd!

A tak w ogóle to czy da się jakoś zapobiec przyszłym samobójstwom?

co cie sklonilo w takim wieku do tak "powaznej" decyzji? jak nie chcesz to nie mow

[*] O rany!! Współczuję... Crying or Very sad

black91angel napisał:

czy da się jakoś zapobiec przyszłym samobójstwom?

pewnie w jakiś sposób można (chociaż taki sposób mógłby mocno ingerować w nasze życie), ale czy jest sens? dla kogo byśmy to robili - dla nas samych czy dla tych potencjalnych samobójców?

dzieci po prostu trzeba pilnować, a jeżeli ktoś dojrzały w pełni świadomie podejmie taką decyzję i ją naprawdę przemyśli, to tak naprawdę dlaczego mielibyśmy go od tego powstrzymywać?

ewel92 - twoje argumenty są porażające...

zulek2 napisał:

wszystkie problemy da sie rozwiązac

niekoniecznie