Ile czasu poświęcacie koniom??

Prawdę mówiąc trudno robić to rewelacyjnie na koniach rekreacyjnych, a szczególnie ja...Kucunio w jakim klubie jeździeckim jeździsz? Kurde...da się jakoś trenować ujeżdzenie nie mając własnego konia? W okolicach Wawy. Bo ja bym bardzo chciała trenować dresaż. To jest moje big marzenie. Wiem co mi powiecie...Chcesz trenować ujeżdzenie kup sobie konia...Nie...lepiej nic nie mówcie bo nie zniose tego. Myślałam o Aromerze ale nie wiem dokładnie czy tam bez konia można trenować. A przynajmniej przez najbliższy rok, dwa bo dopiero wtedy jest szansa na konia. Help my plise !!!

Sziwka- oczwyiscie, w Aromerze mozna brac treningi. Sa tam konie rekreacyjne (ale nie zrazaj sie tym- zazwyczaj to byli sportowcy), jazda jedna kosztuje chyba cos okolo 50 zl. Jest jeszcze jedna szansa. Troszke przed Aromerem jest prywatna stajenka, na ktorym moja znajoma daje treningi na wlasnym koniu (ten kon to Bucefal, o ktorym pisala Angello), rowniez polecam. Z tego, co sie nasluchalam od Kucunia o niemieckich metodach, to ona mniej-wiecej prowadzi na tej zasadzie jazdy.

jezdze w milordzie:P
hmmm...ja Ci tak powiem,teoretycznie szansy nie ma,ale praktycznie jest,musisz szukac,w mniej znanych stajniach itd. a znajdziesz,powodzenia:P

Ja w Aromerze bralam jazdy,kiedys,jak ledwo anglezowałam i mimo ze jeźxilam tam przez pół roku raz w tyg. nadal nie nauczyłam sie anglezować Razz

i tak mi juz zostalo...dopiero jakies 2 lata temu zaczelam galopowac,a 1,5 roku temu trenowac-prywatnie,na swoim koniu...
mysle ze to najlepsze rozwiazanie,ale jesli jest to niemozliwe to szukaj mniej znanych osob,stajni,moze akurat cos sie trafi fajnego:P

właśnie! Ja natrafiłam na p.Niewiadomskiego zupełnie przypadkowo, jego stajnia nigdzie się nie ogłasza, po pierwsze że stoją w niej tylko konie sportowe i on je trenuje, po drugie nie ma zwyczajnie czasu na uczenie. Tylko czasami znajdzie trochę czasu żeby ze mną poćwiczyć(chwała mu za to!),a tak nie ma szans!. A na ejdnej jeździe u niego, nauczę się tego, czego nie mogłąm przez rok w innej stajni Wink

ja w ciagu roku szkolnego jezdze zazwyczaj 3- 4 razy w tygodniu i to zazwyczaj w piatki, soboty i niedziele, czasami tez jezdze w ciagu tygodnia, a w wakacje jezdze codziennie Wink

nom a co do tych stajni i treningow ujezdzeniowych, to ja tez uwazam sziwka, ze jak dobrze poszukasz to moze uda ci sie zanelesc cos fajnego Wink

No tak, to ja się od stycznia wpakowałam w dzierżawę kobyły :] I kurna testy w tym roku, a ja zamiast się uczyć to do koni będę latała Razz

No cóż, muszę być u niej 6 razy w tygodniu (stajnia jest dość daleko) i trzeba będzie to jakoś pogodzić z nauką :/

ja jestem w stajni tylko w piątki, bo nie mam swojego konia. Ale siedze tak od 13-18 lub 19 Smile

A ja coś czuje że niedługo dostene swojego konia, niedługo tzn. rok lub dwa ale to niedługo w porownaniu z moim poprzednim założeniem że go dostane jak sie dostane na studia?
A że w 1 tydzień feri nic nie robię to się wezmę poważnie za szukanie dobrej stajni:)

ja jezdze od 3 lat,2 albo 3 razy w tygodniu,w klubie staram sie byc codziennie,i zajac sie mojim koniusiem :* ale to zalezy....czasem udaje mi sie wpasc na caly dzie,a czasami wogule mnie nie ma Sad

ale wazne jest to ,ze bardzo sie staram,i wszystkie sily wkladam w to zeby byc u kuni Smile

masz swojego konia?

który byście na moim miejscu wybrali wariant??
Trenowanie w Aromerze( i dojeżdżanie godzine do niego)
Trenowanie w Trawersie( jesli tam wogle można- i dojeżdżanie godzine do niego)
Trenowanie u babki która kiedyś jeździła kl.CC w ujeżdżeniu i można tam jeździć na koniach ze stajni. A potem bym kupiła z tej stajni konia jak by mi podpasował jakiś. No i mam do tej stajni jakieś 10 min drogi samochodem...

AROMER