Forum .: Konikowe forum :. Strona Główna


.: Konikowe forum :.
.: Forum strony www.karykon.prv.pl :.
Odpowiedz do tematu
Problem z galopem.
Forever
Dzielny Rumak


Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Warszawa

Wiem że sie rozpisałam ale prosze przeczytajcie:
No więc z galopem nie mam problemu typu nie moge się utrzymać tylko BOJE SIE ZAGALOPOWAĆ bo kiedyś spadłam przy zagalopowaniu na kręgosłup na kamień.
Niby się nie boje naprawde ale mam taki wewnętrzny lęk.Wiem że to głupie ale tak jest.
JUż miałam 2 przypadki gdy mogłam to przełamać :
1) pod koniec obozu na ostatniej jeździe ( byłam w średniozaawansowanych) wszyscy mieli galopować ( o czym nie wiedziałam)
nawet ci najgorsi co nigdy nie galopowali.
A że naopowiadano mi jaki to moja koń ma niewygodny galop że łatwo spaść itp. to na pytanie pani odpowiedziałam ż nie chce galopować.
Jak zobaczlamy że wszyscy maja galopować to chciałam powiedzieć że jednak chce alee jakoś nie wyszło.Jestem głupia.
2)Już nie z mojej winy.
No więc w sobote byłam na koniach i dostałam wałacha Jeta ( dość niski ale chyba nie kucyk a jeśli już to jakiś wyjątkowo chudy , miał ok 1.45 m)
Zapytałam sie dziewczyny która na nim jeździła wczesniej jaki jest to mi powiedziała że fajny i wygodny tylko że tuli uszy jaki sie przejeżdza obok lonży( zn. konia lonżowanego) Od razu pewna rzecz rozwaliła mi humor , dziwczyna która jeździła na Hanowerze ( opisany w ulubionym wierzchowcu) moim kochanym koniu zaczęła rzucać w niego "kur.wami" i innymi wyzwiskami bo nie umiała na niego wsiąść
No to zaczęła się jazda i byłam ostatnia w zastępie bo Jet zbyt energiczny nie jest.
Wszystko było ok , tulił te uszy obok lonży ale nic pozatym.
Jak w pewnym momencie zaczęliśmy jeździć po kole Hanower zaczął galopować no i wtedy Jet sie wkurzył.
Zaczął wierzgać ( a niby on taki spokojny i bez problemowy) i kopać.
Przeszło bez problemów , miałam czekać na koniec zastępu.Jet rzucał się na każdego konia co przejerzdzał i ani bat ani nic nie pomagało.
Jak już dołączyłam do zastępu to nie zauważyłam że Hanower był na końcu i wjechałam przed niego.
No to ta jego dziewczyna nic mi nie mówiąc chciała mnie wyprzedzić ( lepiej by było gdyby juz jechała za mną)No ale ona musiała mnie wyprzedzić i wtedy zaczęły się strasznie kopać.
Jet się odwrócił żeby Hanowerowi dowalić z zadnich i jakośc tak machnął łbem do tyłu że m,nie walnął w nos.
Nie jestem jakaś beksa ale strasznie bolało.
Pani kazała mi zejść bo strasznie mi krew leciała i całą kurtkę miałam zakrwawioną...Pani tej dziewczynie kazała zejść i Zaprowadzić Hanowera do boksu (po 20 minutach jazdy) nie dlatego że sie pokopały bo to normalne tylko dlatego że niesłuchała poleceń.
Poszłam z panią do łazienki i jak wróciłyśmy pani powiedziała że nie może mnie już wsadzić po jeszcze zemdleję czy co. (troche przesada)
No to se siedziałam na trybunach nos mnie bolał jak cholera.Mówić nie mogłam z bólu.
A okazało sie że pani przewidziała na ten dzień dużo galopu.
Też bym galopowała gdyby Jet nie zaczął wariować.

Oto Hanower:

A oto Jet

Ale dość tych historyjek.

Co moge zrobić żeby pozbyć się tego strachu ???


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość




Świetnie cię rozumiem ale nie wiem jak ci pomuc. Sprubuj przełamać swój strach.
Fabcia
Źrebak


Dołączył: 25 Lis 2005
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Koronów

Myślę że nie była to przesada.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Black_Lady
Doświadczony wierzchowiec


Dołączył: 31 Lip 2005
Posty: 699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mysiadło koło Wawy

Po pierwsze koń który ma 145 w kłębie to kuc Smile Ale nieważne.
Uważam że powinnaś poprosić kogoś żeby polonżował cię na spokojnym koniku. Najpierw bez wodzy tzn. Ty trzymasz się siodła, a na następnych lekcjach dają ci wodzę i tak stopniowo aż w końcu zaczniesz sama galopować. Powinno pomóc!!!!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Forever
Dzielny Rumak


Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Warszawa

Tlko że ja nie mam problemów z samym galopem tylko z zagalopowaniem.
A na lonży jest jeszcze gorzej.I dokładnie nie wiem ile on ma w kłębie.
ALE MA BARDZIEJ KOŃSKĄ BUDOWE NIŻ KUCOWATĄ :d


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Fabcia
Źrebak


Dołączył: 25 Lis 2005
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Koronów

Masz trudny problem...spróbuj pomyśleć jakie to jest piękne...nie wiem co kolwiek. No generalnie to ja nie wiem jak ci pomoc.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Black_Lady
Doświadczony wierzchowiec


Dołączył: 31 Lip 2005
Posty: 699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mysiadło koło Wawy

Dlaczego na lonży jest gorzej? To poćwicz na lonży zagalopowania! Tzn. jedziesz tak jakbyś jechała bez lonży (ona jest tylko asekuracyjnie) i robisz zagalopowanie. Galopujesz kilka foule i przechodzisz do kłusa. I znowu zagalopowanie. Jak zobaczysz że nic się nie dzieje, to lęk powinien Ci przejść...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ariess
Nowy


Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

Też tak miała. Rozumiem cię. Ale gdy już zagalopowałam to poszko dobrze. Nie buj się i pomyśl że potrafisz to zrobiić i to nie jest trudne. Zobaczysz. Wszystko pójdzie dobrze Wink!!!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Moniqa
Moderator


Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2678
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

Efa - na prawdę polecam zagalopowania na lonży! Tak jak mówi BL - bedzie Ci łatwiej, bo koń i tak będzie szedł na lonży! I radzę Ci również - weź spokojnego konika! To nie jest żaden wstyd, że osoba jeżdżąca bierze konia dla początkujących (bo już nie raz słyszałam takie opinie Confused )! A zapewniam Ci, że bardzo Ci to pomoże! Jedna taka jazda i na następnej będziesz galopować sama! Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Scottie
Młody Konik


Dołączył: 23 Lis 2005
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa Wawer

Efa, doskonale Cię rozumiem- miałam identyczny problem. Cholernie bałam się galopować, bo spadłam w galopie (kiedy koń poniósł, ja galopować jeszcze nie umiałam) w terenie, w dodatku był to mój pierwszy upadek, zajebiście na mnie instruktor później nakrzyczał. Jakby tego było mało posiadałam jakiś lewy toczek, bo mi z głowy spadł, a następnie uderzyłam nią o ziemię :/ Baaardzo się bałam galopu, miałam takie chwile, że się przełamię, ale jak juz dochodziło co do czego, to rezygnowałam i się bałam. Dopiero jak się przeniosłam do KJ to mnie tam uczyli zagalopowan... na lonzy! Wydawalo mi sie to bardzo smieszne, w dodatku na pierwszych jazdach galopowo- lonzowych jezdzilam na najniewygodniejszym koniu w stajni :/ Dopiero pozniej mnie przesadzili na takiego, co galop jego byl jak klus innego Wink I wtedy jakos sie przelamalam, stwierdzilam, ze ten kon jest jakis... za wolny i brakuje mi wrazen! A zaraz po tym pierwszy raz samodzielnie galopowalam Smile))) Wiec polecam galop na lonzy, musisz sie do niego przekonac po prostu....

Pozdrawiam!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Black_Lady
Doświadczony wierzchowiec


Dołączył: 31 Lip 2005
Posty: 699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mysiadło koło Wawy

I pamiętaj galop na lonży to nie jest broń Boże powód do wstydu!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Walijka
Dzielny Rumak


Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

Ja tez zaczynałam galop na lonży bo się trochę bałam na poczatku, teraz wiem, ze nie było czego Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Scottie
Młody Konik


Dołączył: 23 Lis 2005
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa Wawer

Aaaa, zapomniałam dodać, że jeżdżę około 5 lat... a jak zaczęłam trenowac, to kłusem jeździłam na lonży, bo trenerka stwierdziła, że nie umiem ćwiczebnym Razz To samo było z galopem! Ale ja bardzo lubie jeździć na lonży Very Happy Very Happy To żaden powód do wstydu Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Moniqa
Moderator


Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2678
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

No właśnie! Spotkałam się nawet z tym, ze już dobrze jeżdżący ludzie "wpadają" na trochę na lonżę, by np. wyeliminować błędy dosiadu, uspokoić łydkę... Nie musisz się wtedy skupiać nad tym, gdzie koń idzie, tylko nad tym co robisz! I to jest świetne! Na prawdę, nie ma się czego wstydzić! Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Klaczusia
Nowy


Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Efa musisz się wkońcy przekonać do galopu bo chyba nie chcesz całe życie jeżdzić stępem i klusem
Jak już dobrze zakalopujesz to polubisz galop zobaczysz będzie dobrze Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Problem z galopem.
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 10  

  
  
 Odpowiedz do tematu