WIFON

Tak już sie zorientowałam...myśle że ten lachon wróci jeszcze nie raz ale miejmy nadzieje że w końcu sie jej znudzi.

A co tam u Wifonka słychać? Może jakieś nowe fotki wstawisz, co?

no właśnie, jak Wifon? Smile

jaktam treningi, jakieś zawody sie szykują? Wink

no o to samo się chciałam spytać bo to całkiem ładny konipo proporcjonalny i wogóle (bardzo brawo) może jakieś fotki z zawodów, treningu ??

I co u Husarka? Wink

Widzialam ze Husar wystawiony do dzierzawy zgadza sie Sziwko?

Naprawdę? Myślałam, że sziwka nie wystawi go do dzierżawy...

no wiesz ja jej sie nie dziwie, bo postapilabym podobnie majac konia ktorego nie chce sprzedac, ale nie moge mu poswiecac tyle czasu ile bym chciala...dla mnie to zrozumiale...
co lepsze opieka dla konia, jezdziec itd. czy ciagle albo stanie w boksie albo padoki i sporadyczne wsiadanie kogos... jesli kon jest "zdatny" do uzytku to niech sobie lazi pod czlowiekiem...

Zgadzam się z Tobą, ale... Husar był podobnież sziwki mamy...

Dzierżawa to nie taki zły pomysł... Mój tata (geniusz rodzinny xD) wymyślił, że wydzierżawimy wszystkie konie oprócz 'moich' i 'mamy' oraz Dziadka i młodych xP Geniusz, po prostu geniusz xD

był Sziwki, ale mama miała go jeździć Smile

Prawdopodobnie mama sziwki jeździć go nie może z jakiegoś powodu więc kon został wystawiony do dzierżawy. Ot cała filozofia

Według mnie dzierżawa jest wspaniałym wyjściem w takim wypadku, nie wiem co sie tak krzywicie? Confused

Lepiej zeby koń stał i nic nie robił, czy normalnie chodził ale pod innym jeźdźcem? Według mnie opcja druga jest zdecydowanie lepsza...
Tylko znajdź dobrego dzierżawcę sziwko i powodzenia Smile

Nie, nie - źle mnie (nas Smile

) zrozumiałaś... Myślałam/myśmy, że sziwka nie wystawi go na dzierżawę, bo jej mama na niej jeździ, ale jak okazało się, że nie - cóż, normalne zdziwienie Wink

P.S. Dołączam się do Moni - życzę dobrego dzierżawcy! Very Happy

A, ok

Ja ostatnio wszystko nadinterpretuję Wink

Daj znać sziwko jak tam poszukiwania dzierżawcy Smile

O matko, jak mnie dawno tu nie było. Całe wieki normalnie... Poszukiwania dzierżawcy właściwie spełzły na niczym. Moja mama nadal jeździ na Husarze, ale poprostu chodziło o to żeby troche oszczędzić kasę na pensjonacie. A co do treningu na Wifonie to puki co wszystko się dobrze układa. Dwa razy byliśmy na zawodach, nie wiem czy wam o tym pisałam. Raz w Poczerninie, gdzie jechaliśmy LL i zdobyliśmy 1msc. A drugi raz w Kuźni gdzie oprócz LL, pojechaliśmy też L-kę. LL na czystko, L-ka dwie zrzutki ale oczywiście jak zwykle z mojej winy. Mam trzy fotki:P
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]