Przyszłość z końmi?

Tak:D dokladnie wszystko zaplanowane Razz

Marka samochodu Tak
imiona koni: jak najbardziej Wink

a sukienke tez juz mam upatrzona Very Happy

pozatym
Hmm no wiec mowie Wrocław Very Happy

Hm nie ma az tak duzo fizyki Smile

takze sie nie bojcie Razz

(obowiazkowo na maturce zdana rozszerzona chemia i bilogia, mile widziana ów fizyka i matma Wink

)
Ja tam nie wiem jak tam jest Very Happy

Ja juz miałam kontakt ze zwierzatkiem Wink

) Bo szczepic to juz dawno szczepie, bo to inaczej jest jak ktos juz sie bujał w tym "zawodzie" niz tacy lajcy co dopiero przyszli...
Ale juz na 2 roku w 2 sem sa juz zetkniecia ze zwierzatkami (prosektorium) a w I sem sa takie pierwsze kontakty
pozdrawiam jak co to podbijcie to podam wam gg i pogadamy Wink

pozdro

matme mam obowiazkową na maturce wiec... a fizyki nie chce zdawać, na dzien dzisiejszy, bo jej nie lubie i nie rozumiem...

Nie ma to jak robić plany na przysżłość! Wink

wet napisał:

obowiazkowo na maturce zdana rozszerzona chemia i bilogia, mile widziana ów fizyka i matma

Biolę i chemię zdaję oczywiście. Fizyka nie przejdzie - za zadne skarby! Wink

A co do matmy... I tu Cię mam (siebie raczej) - od mojego rocznika matma jest obowiązkowa na maturze... Confused

Z GG chętnie bym skorzystała, gdybym miała. Wink

Znaczy - mam, ale od wieków nie gadałam i nie wiem czy mam jeszcze numer Wink

Z ciekawości po raz drugi (ciekawość to pierwszy stopień do... Wink

): Jakie miałaś wcześniejsze doświadczenia z "zawodem"? Ja się próbuję wpchnąć na wolontariat do weta, ale jakoś mi nie idzie...

pracowałam z wterynarzem przez przypadek od dziecka Wink

i jak bylo trzeba to po mnie dzwonili a nie po weta Razz

bo wetowi musieliby płacić Razz

(albo płacić dużo więcej ;p) Ale szczerze to powiem wam, że nie mam pojęcie jak by się w przyszłości wkręcić do jakiegoś weta na ekhm ekhm praktykę (nazwijmy to tak)...

hmm ja poznalam przypadkiem weta :d jak kobyla prawie sie nie przekrecila na kolke i wet stoi i ja mowie : kolka, no czysta kolka ehh" :di tak sie zaczeło Very Happy

madralinska byłam Very Happy

ale sie opłaciło przynajmniej...

A ja chociarz bardzo bym chciała zostać weterynarzem to cholernie boje sie krwi i tych wsyztskich wnętrzności. Myślicie że da sie tego oduczyć i przyzwyczaić do tego widoku. Jak widze martwego gołębia na ulicy to już mki się niedobrze robi.

oj mysle szmydziui ze musisz poszukac innego zawodu sobie Razz

Podcinasz mi skrzydła. Sad

Może instruktor... chociarz ja sie wydzierac nie umiem Razz

No niestety... Jeżeli mdli Cię na widok krwi, to raczej się nie uda Sad

I jak martwy gołąb tak na Ciebie działa, to moze być problem z prosektorium. (ja tez sie go boję! )

a ja nie... w koncu gdybym czego kolwiek sie bala w tym zawodzie to bym z tego zrezygnowala, a nie ludzila sie ze mi przejdzie...

Ja w przyszłości chciałabym mieć własną stajnie(biznes Very Happy

) i swoje życie poświecic weterynarii i konisiom Razz

nie no masz rację Ewedź - skoro boję się (nie brzydzę!) widoku martwych zwierząt to powinnam z weterynarii zrezygnować... Confused

Dzięki

to nie ja powiedzialam... bynajmniej nie taki byl cel tej wypowiedzi...z reszta odbieraj to jak chcesz...