Ulubione książki...

Janie wiem czy o to chodzi ale lubię książkę "Zaklinacz koni" i "Kary Koń"
W zaklinaczu podobał mi się moment kiedy mieli wypadek a kary koń cały mi się podobał. I nie dlatego że pisze tam o strasznych (w większości) przygodach konia ale to jak koń może byc dzielny.

A czytałyście/liście "Mój Kary"?? Wink

Noo...Mój kary to jest po prostu inna wersja Czarnego Ksiecia...

tak?! a ja myślałam, że to jest inna opowieść... Wink

Mi też się podobał "Mój Kary" to takie... hmmm... jakby to określić... Nie mam pomysłu ale jest The Best.

Łatwo się to czyta i jest to pisane tak jakby w formie pamiętnika karego Smile

No właśnie myślę tak jak Walijka Smile

Co do hidalgo to nie ma takiej książki. Pomyliłam z filmem:P

Ostatnio w ramach podciągnięcia mojego angielskiego chciałam przeczytać "karego" w oryginale, ale stwierdziłam, że to by nie miało sensu bo znam już tą książkę na pamięć XD

I jeśli już jesteśmy przy książkach z końmi w roli głównej to czytałyście może "końskie kryminały" Dicka Francisa?

Wogóle pierwzy raz o tym słysze... A dużo tam jest o koniach i wogóle o czym to mniej więcej opowiada??

No i o co w tej książce chodzi bo tytół to taki... dziwny jest

To nie tytuł książki, a całej serii Laughing

A książki zazwyczaj opowiadają o dżokejach rozwiązujących końskie "sprawy". A bo to mafia jakąś stajnię przejęła, a to konie zdychają. Tylko jedną książkę czytałam i była średnia. Takie czytadło do poduchy.

Fajno

"mój kary" czytałam super książka.
"Koń zwany Cieniem" też, polecam też "Heartland" i "W obecności koni".
A co do wspominanych przeze mnie autorów top może Tygrysiu czytałaś coś Josteina Gaardnera czy jak to tam się pisze? Smile

Pozdrawiam!

Właściwie to książki które są moją lekturą codzienną to ksiązki, encyklopedie, poradniki itp. o koniach. Nie wiem czemu ale nawet jak mi się czytać nie chce to przeglądam obrazki i czytam najażniejsze wpisy tak że je znam na pamięć Smile