Jak tak mozna?

Sory, że znowu wcinam wypowiedź ale: Nie mam nic przeciwko sporzywaniu mięsa i tłuszczów zwierzęcych, POD WARUNKIEM, że są doworzone do rzeźni w godziwych warukach, i są stracane możliwie jak najmniej boleśnie i szybko, by długo nie cierpiały.

no pod tym warunkiem to wiadomo, jest to całkowicie normalne, ale... nie we wszystkich rzeźniach (nie lubię tego słowa :/) tak jest...

Też nie lubię tego określenie, ale jak to inaczej nazwać?

'Miejsce w którym robi się mięsko' :/ A ja zawsze byłam na "nie" na mięso. Chociaż, właściwie to nie zawsze, chyba odkąd dowiedziałam z czego się je robi Razz

Ja jem i kurczaki i jkies szynki... Bo tego się nei odczuwa. Nawet Jezus zabijał ryby żeby mieć co jeść. Taka kolej rzeczy. Ale koń? W życiu tego nie tknę...

Ale to w ogole jest ohydne. Pomyślcie, że cos co na przykład teraz jecie wcześniej chodziło po łące, załatwiało się, jadło, biegało, skakało, pływało, latało itd, itp. Jak ja sobie o tym pomyśle to czuje jakbym miała zaraz zwymiotowac... :/

widziałam to już Sad

STRASZNEEEEE! Na moim blogu [link widoczny dla zalogowanych] w którejś z notek zamieściłam opowiadanko o koniu NADIRZE który został zawieziony do rzeźni, przeżywał tam straszne męki, ale przeżył. Zachęcam do rzeczytania, będziecie mieli zupełnie inny pogląd na świat w TRANSPORCIE ŚMIERCI w oczach konia Sad

jak przeżył w rzeźni?? przeczytamy sie dowiemy Wink

a rzeźnię można nazwać ubojnia... jakoś już nie brzmi aż tak...
ja od dzieciństwa mięsa nie jadłam... teraz czasem jakiś filet z kurczaka czy rybę... to się nazywa łańcuch pokarmowy Wink

moim skromnym zdaniem nie powinno się podchodzi do sprawy jedzenia zwierząt w taki sposób że kiedyś biegało, żyło.Rośliny też odczówają ból ,strach.Gdy podchodzimy np. do parapetu z roślinkami one wysyłają sygnały które mają nas odstraszac.nikt nie zastanawia się jedząc sałatę czy ją to boli, czy ona jeszcze żyje...nie ma eleganckich rzeźni "kwiatków" a zwierząt są- co za dyskryminacja Wink

zwierzęta i rośliny są też po to aby je spożywac.Koń natomiast ma inne zastosowania i myślę że nikomu nic by się nie stało gdyby wycofano go z listy zwierząt rzeźnych.Koń pracuje, przemieszcza człowieka itp...

brava- no normalnie brovo dla ciebie Wink

Mądre spostrzeżenie Wink

(zwłaszcza to ostatnie zdanie)
Ja sama musze się przyznać że jakieś dwa lata temu uznałam że mięsa jeść nie będę bo to trup. Kiedy powiedziałam to głośno to naraz mi się nasunęła myśl że zatem sałata, ziemniaki itd. To też trupy? A jabłka? Żywcem jemy? Wink

Uznałam że taka jest kolej rzeczy - łańcuch pokarmowy... ludź to też zwierz, a drapieżniki (którymi po części jesteśmy) czym się żywią Wink

Ale to napisałam Razz

Po prostu żeby to było (c)humanitarne...

Oglądałam program, w którym byli ludie, którzy jedzą warzywa i owoce dopiero wtedy kiedy te "zginą" (spadną z drzewa, zgniją itp).
Zgadzam się z Bravą. Rośliny też są żywe.
A np. krowa też służy człowiekowi... Daje mleko.
Myśl, że KOŃ pomaga człowiekowi i nie powinno się go jeść, jest niesprawiedliwa. Kurczaki - jajka, krowa - mleko, osioł - przewozi człowieka, koza - mleko; itd.

Przestańcie bo zaraz dowiemy się że nei wolno dawac zwierzetom miesa ani warzyw! W dodatku my poumieramy z głodu! Ludzie, też trzeba coś jeść!

Ale chodzi tutaj o wypowiedź Zulka, który twierdzi, że zwierząt nie powinno się jeść, bo są żywe itp.

no i nic z tym nie zrobimy... ja mam królika i go bardzo kocham Smile

on czasem więcej rozumie niż inni ludzie...

<off top> Kaszenka mój królik ostatnio przegryzł kabel od monitora i głośników, i ''narobił'' z 50 bobków na łóźku xP </off top>