 |
Black_Lady
Doświadczony wierzchowiec
Dołączył: 31 Lip 2005 |
Posty: 699 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Mysiadło koło Wawy |
|
 |
Wysłany: Pon 8:34, 17 Paź 2005 |
|
 |
|
 |
 |
Matko nigdy w życiu bym czegoś takiego nie skoczyła (mówie o przeszkodzie nr.2)! przeciez to jest okropnie niebezpiecznie!!!!!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
draco =]
Źrebak
Dołączył: 01 Lis 2005 |
Posty: 47 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 2/3
|
Skąd: Inna rzeczywistość |
|
 |
Wysłany: Wto 12:05, 01 Lis 2005 |
|
 |
|
 |
 |
(...)
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez draco =] dnia Czw 0:16, 03 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
sziwka
Koniarz Doskonały!
Dołączył: 07 Lip 2005 |
Posty: 1265 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Wawa |
|
 |
Wysłany: Czw 16:51, 10 Lis 2005 |
|
 |
|
 |
 |
Moja przygoda z końmi zaczęłą się na wakacjach. Zaczęłam jeździć i potem namowiłam mame żebyśmy poszły choć raz na konie gdzień tam gdzie mieszkamy. I obie wpadłysmy
|
Post został pochwalony 0 razy
|
przypadkowy przechodzień
Moderator
Dołączył: 23 Paź 2005 |
Posty: 945 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Wrocław Pod |
|
 |
Wysłany: Sob 14:23, 12 Lis 2005 |
|
 |
|
 |
 |
moja mama za nic nie wsiądzie na konia, za to tato - a i owszem, jeździ
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
 | |  |
Zycior
Moderator
Dołączył: 08 Paź 2005 |
Posty: 381 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Debica |
|
 |
Wysłany: Sob 19:05, 12 Lis 2005 |
|
 |
|
 |
 |
ja o koniach to od nie wiem kiedy marzyla... no i pewnego pieknego dnia rodzice mnie wzieli na stadnine ktora byla zaraz obok mojego domu ... jezdzila tam moja kuzynka... no i wsadzili mnie na konia ... boo bardzo bardzo chcialam ...a rodzice ciagle mowili ze jestem za mala itp : P no i jak mnie juz raz wsadzili to zaczelam tam chodzic.... no i tam zaczynalam... a potem moja kuzynka znalazla w moim miescie klub i sama sie tam zapisala.. i ja po pewnym czasie tez bo tam stadnina obok mojego domu to byla taka ze masakra ...jakies 20 koni 3 siodla ... i wedzidlo z wodzami dopinane do kantara... pozatym ten gosc chodowal konie na rzez :/ a teraz tej tadniny nawet nie ma tylko chyba jeden kon zzostal a w stajni mieszkaja gesi... chyba mu sie to bardzoej oplacalo ; o
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
 | |  |
sziwka
Koniarz Doskonały!
Dołączył: 07 Lip 2005 |
Posty: 1265 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Wawa |
|
 |
Wysłany: Nie 18:37, 13 Lis 2005 |
|
 |
|
 |
 |
A u mnie na odwrot. Tata nie wsiądzie, mama czasem ma większy zapał niż ja...a dzisiaj byłyśmy w terenie na 3 godziny;)
|
Post został pochwalony 0 razy
|
Gość
|
 |
Wysłany: Wto 15:46, 15 Lis 2005 |
|
 |
|
 |
 |
Ja jak się urodziłam to dostałam pluszowego konika i się w nim zakochałam. Poza tym moja ciocia, dziadek itd. też kochali koniki. Może to rodzinne. Potem pojechałam gdzieś i zaczęłam jeździć tyle że spadłam i skończyłam jeździć. Mam (jak to nazywa mój instruktor) uraz po spadnięciu i boję się że znowu spadnę. Problem w tym że spadłam 4 razy i za każdym razem mój uraz stawał się mocniejszy.
|
|
 |
 | |  |
Werci@
Młody Konik
Dołączył: 10 Lis 2005 |
Posty: 132 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Wawa |
|
 |
Wysłany: Pią 23:48, 18 Lis 2005 |
|
 |
|
 |
 |
Do poprzedników. Ta druga przeszkoda to według mnie tragedia i ludzie musieli być bardzo nie mądrzy żeby coś takiego wymyśleć. Przecierz to jest uosobienie śmierci. A co do crossa to siem średnio zagdzam z angello. Bo fakt że crossy są bardzo niebezpieczne i tam dużo ginie i jeźdźców i koni ale co do tego przemęczenia to wcale nie musi tak być. Wyraźnie twoja koleżanka kupiła tego konia z jakiejś beznadziejnej stajni, gdzie przetrenowywali konie. Ja kocham jeździć crossy, strasznie mnie to nakręca. I co ostatnio odkryłam Dumar ma do tego dryg. Wyraźnie widać że cross sprawia mu radość. Trzeba tak trenować żeby konia nie przetrenować.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
 | |  |
koniki8
Nowy
Dołączył: 22 Sie 2005 |
Posty: 21 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
 |
Wysłany: Sob 23:53, 31 Gru 2005 |
|
 |
|
 |
 |
ja pojechałam na obozik zresztą od małego interesowałam się końmi jak widziałam gdziekolwiek konika to musiałam się jakoś do niego dostać
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Scottie
Młody Konik
Dołączył: 23 Lis 2005 |
Posty: 148 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Warszawa Wawer |
|
 |
Wysłany: Nie 16:56, 01 Sty 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Mnie zainteresowała końmi moja przyjaciółka z dzieciństwa. Miałam wtedy 5 lat (ona 4) i powiedziala, ze wczoraj w tv widziala fajny film z konikami... Ja wtedy nie wiedzialam, ze istnieja takie zwierzeta Tzn. nigdy wczesniej na oczy nie widzialam, tylko na rysunkach dzieciecych. No i zaczelysmy sie bawic, moje zainteresowanie roslo, ogladalam i nagrywalam wszystkie mozliwe filmy/seriale/bajki/zawody z konmi, mialam pelno pocztowek, figurek, plataktow itp. Chyba 8 lub 7 lipca 2000 roku (10lat mialam) odbyla sie moja piersza jazda konna, wciagnelo mnie i tak juz zostalo. Kolezanka niestety z braku pieniedzy zrezygnowala z jazd. Mnie natomiast tatko mowil, ze jak cos chce, to sobie musze sama zalatwic. No i sobie zalatwilam prace przy koniach w zamian za jazdy... I tak juz zostalo :] U mnie w rodzinie nikt nie jezdzi i nie jezdzil konno oprocz mnie. 2 lata temu dowiedzialam sie, ze moj wujek (zajmujacy sie nieruchomosciami) sprzedajac dzialke jakiemus facetowi nie mial mu jak zaplacic... I podarowal mu KONIA! Jednak on za bardzo nie mial dla niego czasu, przyjezdzal tylko w weekendy i jezdzil w teren. W koncu tego konia oddal :/ Dopiero po jakims czasie dowiedzial sie, ze jezdze konno... A moglabym juz miec konika :/
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
 | |  |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 2 z 3
|
|
|
|  |