Jazda na oklep

Jazda na oklep poprawia dosiad, pomaga jeźdzcowi złapać równowage i znaleźć środek cieżkości, pomaga także koniowi nauczyć odczytywać dosiad.
Może większości wydawać się, że to głupie, niewygodne, niebezpieczne. Ale to naprawde poprawia dosiad, równowage no i koń lepiej zrozumieć co od niego chcemy. Nie jest to jedyny super środek na dobry kontakt z koniem, ale pomaga Wink

.
[link widoczny dla zalogowanych]
To wciąga uwieżcie Wink

Ciekawa jestem jak często jeździce na oklep ?

Olabości, weź ty kobieto cofnij te kolana!!!

Jak się koń przetrze od popręgu Smile

Czyli rzadko. W sumie przez 3 lata jeździłam z 5 razy Pierwszy raz to przy kjażdym zagolopawaiu "zjeżdzałam" Wink

, no ale potem na nasepny raz było ok. No tylko przy zagalopowaniu musiałam sę strasznie trzymać zeby nie spaść (no ale nie spadłam), koń wyczuwał że coś jest nie tak i przechodizł ił zporwtoem do kłusa... No ale dużo się nauczyłam, warto było Very Happy

Wercia - tak jak na konie 12 napisałam, a pozaty wiem, że troche za bardzo do przodu...teraz już tak nie trzymam, a przynajmniej się staram Wink

troche bardzo za bardzo Very Happy

OK może zostawmy już moje kolana w spokoju ?! Cool

No ok

To teraz poczepiamy się Twojego avka: zabójczy ;p

wiem, wiem Cool

No zabójczy xD Co do jazdy na oklep, wole z siodłem, nie wiem może dlatego, że nie jeźdze zbyt często na oklep Wink

?!

Ja pod koniec wakacji jeździłam dużo na oklep. Lefcia dostała grzybicy i nie mogłam jej popręgu podpiąć. Jeździłam więc na oklep. Kobyła jest "dosyć" niewygodna i ma wystający kręgosłup, więc było przyjemnie Wink

Siedząc na niej w pewnien "błotnisty" dzień, tylko się modliłam: Nie spłosz się dzisiaj, błagam Wink

Ładnie bym wyglądała glebiąc w kałużę Wink

No raczej ładnie bys wyglądało, ale przynajmniej lądowanie, nie było by takie twarde <lol>

eee...szkoda, że jeździcie tak rzadko Sad

Ja niestety tylko na kucach na oklep od roku ale za to 2 razy w tygodniu i potwierdzam ze od tego czasu poprawil mi sie dosiad i działanie łydki. Bardzo załuje ze nie moge "oklepować" dużych koni, ale chcieć to móc...

Ja uwielbiam jeździć na oklep na jakiś małych, przygrubawych konikach Very Happy

A jeżdzę tak często jak tylko mam ochotę Smile

ja jakoś kurcze wolę w siodle... nie watpie ze na oklep wiele poprawia, ale w siodle mi wygodniej i jakos pewniej sie czuje... poza tym na duzym koniu w moim wykonaniu to nie przejdzie Smile

chybam ze duzy kon którego znam...
monia lefcia moze to miec po mamusi Harpi Smile

ale mamusia bynajmniej chodów po mamusi Hanny nie ma Wink

bo to wlasnie na hannie klusowalam i staralam sie zagalopować co nie wyszlo bynajmniej tak jak wyjsc mialo, ale zamknijmy ten temat Very Happy

bo na Harpi nawet w siodle wysiadywany klus jest ciezkim orzechem do zgryzienia Very Happy