Forum .: Konikowe forum :. Strona Główna


.: Konikowe forum :.
.: Forum strony www.karykon.prv.pl :.
Odpowiedz do tematu
Natalie
Doświadczony wierzchowiec


Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 698
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Delicjusz w Rosnówku =*

dziękuje Wam, za to wsparcie...Wink jesteście kochani, forum też super Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wercia :D
Dzielny Rumak


Dołączył: 21 Maj 2006
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Zielona Góra

Ja tam nawet lubie ten moment jak się leci Very Happy Nie licząc poobijanych ud nic sobie podczas upadków nie zrobiłam złego. A spadłam chyba z 10 razy! Najważniejsze jets to, żeby z samego początku przezwyciężyć strach. Nie należy bać się zwierząt, ciemności, duchów. Bo tylko drugi człowiek może zrobić nam coś naprawdę strasznego. I ani koń, ani nic innego nie wyrządzi nam krzywdy przez złośliwość, przez rządzę zemsty. W skrócie:
Nie bój się! Z grzbietu konia wszystko inaczej wygląda!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
daltynka
Młody Konik


Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa (okolice)

spoko Natalie!!! spadać trzeba się nauczyć. to przychodzi z czasem i tylko ten nie spada, który nie jeździ i ten się nie myli, kto nic nie robi Very Happy oczywiście w miarę upływu czasu spadasz rzadziej...

miałam kiedyś taki sezon wakacyjny (dawno temu), że w trakcie, gdy moja matka była ze mną (wcześniej byłam samopas), spadłam 18 razy przez 2 tygodnie.
oczywiście po tych akcjach, moja rodzicielka stwierdziła, że może czas już zaprzestać tej "jazdy", bo krzywdę sobie zrobię. oczywista nie przestałam Laughing
to jeden sezon taki wypadkowy był. i powiem,że największy uraz, to jak się przewróciłam z koniem schodząc z wału (mokro było, upadł częściowo na mnie, tzn na moją rękę). miałam ją obitą, spuchniętą i siną, ale nie złamaną. i wyobraź sobie, że z taką łapą jeździłam Exclamation teraz bym miała w ... nosie, ale człowiek młody był i szalony nieco Wink

podsumowując: nic się nie bój, śpiewaj przebój Wink

podro


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Natalie
Doświadczony wierzchowiec


Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 698
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Delicjusz w Rosnówku =*

he he dzięki. Naszczęście do tego czasu, ani razu nie spadłam..Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
daltynka
Młody Konik


Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa (okolice)

czyli...jeszcze nie umiesz jeździć Smile, he, he...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Natalie
Doświadczony wierzchowiec


Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 698
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Delicjusz w Rosnówku =*

Może i nie umiem , ale wole jak najdłużej nie spaść :p


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
daltynka
Młody Konik


Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa (okolice)

Natalie napisał:
Może i nie umiem , ale wole jak najdłużej nie spaść :p


czego Ci szczerze życzę Very Happy Very Happy Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
martys.mordor
Doświadczony wierzchowiec


Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 774
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Daltynka... jejku... ja przez cały czas jak jeżdżę tyle razy nie spadłam Razz. Gratuluję wytrwałości (w młodości Razz). Ciężko się jeździ z kontuzją. Ostatnio miałam całe kolano rozwalone, poobijane, zdarte, stuczone itd. ale też jeździłam Razz. No nie forsowałam się za bardzo ale wsiadłam na konia i jestem z siebie dumna, że dałam rade Smile.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
daltynka
Młody Konik


Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa (okolice)

martys.mordor napisał:
Daltynka... jejku... ja przez cały czas jak jeżdżę tyle razy nie spadłam Razz.


a jeżdzisz tylko na ujeżdzalni, czy również w tereny?
wiesz, ja z powodu swojej postury i niewielkiej wagi, dostawałam młode konie, które dopiero nauczyły się nosić siodło lub też konie po kontuzjach, za to wystane i wypoczęte. stąd te :kraksy" Cool


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
martys.mordor
Doświadczony wierzchowiec


Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 774
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Hehe rozumiem Cię Razz. Ja tam nawet lubię spadać Very Happy. Taki przyjemny ból Razz. Częściej jeżdżę na ujeżdżalni ale w teren oczywiście też czasem wybywam Wink.
A co do takich młodych koni. To ja po prostu nigdy nie mogę sobie z nimi poradzić Very Happy. Ciężko się na takich jeździ.... A konie "wystane i wypoczęte"... ach te ich brykanie, wspinanie się, dzikie galopiki w terenie Very Happy....


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
daltynka
Młody Konik


Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa (okolice)

czyli, czujesz bluesa Question


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
martys.mordor
Doświadczony wierzchowiec


Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 774
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

NO jasne, jasne Razz. Ma się małe doświadczenie Razz.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
sziwka
Koniarz Doskonały!


Dołączył: 07 Lip 2005
Posty: 1265
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa

No ja miałam to szczęście, że nigdy podczas upadku sobie nic nie zrobiłam oprócz wybitego palca raz no ale to żadna dolegliwość. A co do ilości upadków to nie zlicze, napewno ponad 30.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Izu$ka
Nowy


Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Ja dopiero raz spadłam z konia na plecy chyba przez 2 min nie mogłam złapać oddechu Sad nie wiem czemu tak mi się zrobiło..ale żadnych chyba siniaków nie miałam... teraz tez boje sie kolejnego upadku skoro wiem że potem nie moge złapać oddechu ;(


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
w skrzydłach wiatru
Młody Konik


Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze snu

To normalna sprawa, jeśli spadłaś z dużą siłą na kręgosłup Wink Nie ma się czego bać, a wiadomo iż jeździectwo to niebezpieczny sport i trzeba się liczyć z ryzykiem.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Boje sie...
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 3 z 6  

  
  
 Odpowiedz do tematu