Boje sie...

Ewelina ty wsiądziesz jeszcze raz na Młodego ale jak mu minie 15 lat to może znormalnieje o ile nie zostanie zmulony

Bo moja instruktorka jest dziwna... Powiem szczerze, że nie przepadam za nią... Poprzednie dziewczyny które nas uczyły były bardzo fajne i normalne.. zawsze po upadku zachęcały do wsiadania albo jeśli ktoś się tego konia bał, to poprostu proponowały jakiegoś innego rumaka. Na każdej lekcji słyszało się coś miłego a teraz nie pamiętam żebym usłyszała coś miłego od niej jedynie co to od stajennego który czasami prowadzi mi jazdy...nie będę ukrywać, że zaczynam się zastanawiać nad zmianą stadniny, bo chcę zabrać się do tej jazdy konnej powaznie. Chcę coś robić na tych zajęciach. Mogę usłyszeć że mam wracać na lonżę, ale chcę coś robić i widzieć skutki a nie wozić tyłek. Ciesze się, że przynajmniej nie zaliczam kolejnej gleby przy potknięciu się mojego dumnego rumaka(co kiedyś było rutyną), czy przy spłoszeniu się konia i że utrzymuję się w galopie, ale chcę umieć jeszcze więcej, bo to są podstawy które potrafi prawie każdy. Ale co zrobić, żeby w końcu zabrać się za siebie? Muszę mieć jakiś motyw, a w tym wypadku będzie to koń, którego dostanę dopiero na wiosnę;(

Ewedź - weź ty nas nie opuszczaj Sad

Hania naprawdę dużo umie. Według mnie dobrze wiedzę przekazuje i uczy. Wiem, ze nie przepadasz za nią, jako za osobą. Ja też początkowo jej nie lubiłam, ale teraz poznałam ją bliżej i bardzo ją lubię! Daj jej jeszcze jedną szansę!

Ja oczywiście nie wątpię w jej umiejętności... Uważam, że jest osobą kompetentną i sądzę że potrafi wiele (jeśli by nie potrafiła nie byłoby jej u nas raczej)... Ale Moniqa wybacz jeśli ktoś nie umie do mnie trafić, a pani Hanna nie trafia do mojej osoby, to zdaje się, że nie przekaze mi swojej wiedzy mimo naprawdę szczerych chęci. Nie wątpię, że ona chce mnie czegoś nauczyć, ale 100 razy bardziej lubiłam jazdy z Anią. Ania umiała trafić do mnie, umiała wytłumaczyć i była sympatyczniejsza. Monia to, że zmienię stadninkę nie oznacza, że zostawię Was. Wpadnę czasem, ale nie chcę już tu jeździć. Jeżdżę, bo nie miałam czsu rozejrzeć się za czymś innym. Na dłuższą metę nie pasuje mi tu. Poza tym jesli juz bede miala tego konia to wszyscy będą mi wypominać, ze nic nie potrafię, a mam swojego konia. Nie "pasi" mi taka perspektywa. Jesli kon będzie to napewno nie będzie stał w Lusowie (przynajmniej na dzień dzisiejszy takie jest moje zdanie) a jesli bedzie stał gdzie indziej to wiadome ze jezdzila będę w stadninie w której znajduje się box mojego konia.

uuu, nie znam tej P. Hani, ale ewel spróbuj się z nia jakoś dogadać...Hubertus to świetna stajnia, naprawde, nie zostawiaj Harpi. Przciez tak ją kochasz... Very Happy

bardzo ją kocham, ale przecież to koń szkółkowy, nie mogę tak się do niej przywiązywać... Jak już przejdę te męki i wybiorę-kupię konia to jego pokocham i będę chciała, żeby stał w dość dobrych warunkach, a Hubek ma dobre warunki, ale tam się będą czepiać go (że tyłek za szeroki, że nogi za krótkie, że łeb nie wymiarowy, że ogólnie maść brzydka, że koń ogólnie byle jaki itd.) a mnie to będzie sprawiało przykrość...

Wierze Ci, każdemu by to sprawiało przykrość. Dobra Ewelinko skup się narazie na jazdach, potem przyjdzie problem kupna konia... i się tak nie martw , szystko będzie oki. Very Happy

problem już przyszedł Sad

Nie myśl o tym, masz taką perspektywę, dziewczyno będziesz miała własnego konia, wiesz co ty mówisz...

wiem, ale to jest dość duża odpowiedzialność, z którą ja mogę sobie nie poradzić... zdaję sobie sprawę z tego, że jak go już kupię to będę sie cieszyć jak nie wiem co, ale narazie obawiam się czy wybiorę dobrego...

wybierzesz napewno najlepszego z możliwych
A co do p.Hani to ja tam ją polubiłam mimotego że czasem kazała mi zejść z konia i coś poprawić.
A Anie to ja b.lubiłam może dlatego że nie była dużo starsza i był lepszy kontakt nie było "proszę pani" tylko po imieniu
podobało mi się to
a tak wogóle to czemu ona odeszła Question

bo Anka się nie wyrabiała, miała coś w pracy poza tym dziecko i nie miała czasu i siły prowadzić tak duże zastępy...

No widocznie (ale ona była fajna) Laughing

nie wiem ja miałam tylko 1 lekcję z p. Hanią ale jakoś niezabardzo mi się podoba. nie umiem galopować a jedyna jej rada to "spokojniej w galopie" a ja dalej nie wiem co dokładnie robie źle i jak to poprawić

Ja tam nic do niej nie mam.
polubiłam ją nawet Wink

ale ona będzie potrafiła cię dużo nauczyć Exclamation