Palcat...

Szczeże jestem przeciwna palcatą, ostrogą itp.
Ale jeśli piszesz, że TRZEABA używać na tym koniu palcata to chyba lepiej skórzany Wink

Trzeba. Jess to koń-lokomotywa Sad

Dołączył: 04 Mar 2006

Ja jak coś używam za łydką do popędzenia konia bo po łopatce to jak kara, a teraz chce kupić ujeżdżeniowy żeby konik ładniej zadem pracował.
Ostróg nie używam, nie umiem używać i nie chcę, jeszcze zrobię krzywdę albo coś Neutral

poza tym nie potrzebuje.

Po łopatce, to nie kara! To wzmocnienie pomocy przesuwających

Dołączył: 04 Mar 2006

Mnie uczono że kara. Chociaż może przy jakichś tam chodach bocznych itp to może być, ale przy normalnej jeździe..

Tak jak mówi Vixen. Na łopatce pomoce przesuwające, za łydką popędzające, słabizna-zad, zad-kara. Ja tak stosuje bat:)

Ja wogóle nie stosuję bata do karania konia.

Mnie uczyli tak, jak mowie Sziwka Cool

a mnie tak ja muwi Doria, wlasciwie to nie uczyli. tak mowilo wiekszosc kolezanek na obozie, nie wiem juz

A stosujecie palcaty skokowe czy raczej baty ujezdzeniowe?

Ja jeżdże z batem ujeżdżeniowym, tylko w teren zabieram palcat.

Ja na ogół jeżdżę bez bata, jak już to z ujeżdżeniowym, by wspomóc pracę zadu.

Ja muszę załatwić sobie ujeżdżeniowy

Ja nie wiem jaki mam, ale jakbym miała wybierać to był poprosiła o nie skórzany (szkoda mi krówki z której jest ten palcat). Ja mam skokowy, był najtańszy Rolling Eyes

15 zł chyba. I tak rzadko biję konia, a jak już to raczej nazwałabym to nie biciem tylke klepnięciem...

Upatrzylam sobie w Cavallo skórzany pleciony, 75 cm 45 zl. W tygodniu go sobie kupię Very Happy