Natalie
Doświadczony wierzchowiec
Dołączył: 14 Lut 2006 |
Posty: 698 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
|
Ostrzeżeń: 1/3
|
Skąd: Delicjusz w Rosnówku =* |
|
 |
Wysłany: Pią 17:10, 19 Maj 2006 |
|
 |
|
 |
 |
No to zaczne tak::: Dzisiaj pojechałam na rancho na jazdę, i dostałam Jaśminka... Bardzo się ucieszyłam, ponieważ jest jednym z dwóch moich ulubionych koni! (Jaśmin i Hanna) Na początku było fajnie, sobie powariowaliśmy, dopóki...Nie spłoszył się i ruszył galopem, to był mój pierwszy galop, więc się nie dziwcie że tak to przeżywam, jak siedziałam na nim i mi się spłoszył, to myślałam że dostanę zawału... Wiadomo to się zadarza często, i muszę być na takie sytuacje zawsze przygotowana.. (Ten galop był bardzo szybki i krótki naszczęście dałam radę i go zatrzymałam... Potem kłusik wysiadywany i anglezowany, potem ćwiczyłam sobie półsiad!!! I p. Dorota Jaśka postraszyła bacikim bo nie chciał Jasiek kłusować, no i kolejny galop ale tym razem był to inny galop tym razem spokojniejszy, na pewno wszyscy znają to uczucie ale ja zaznałam to pierwszy raz jak fajnie się płynie w galopie...Potem zaczeło grzmić, i koń kolejny raz się spłoszył, to też przez tą pogodę... Trzy razy, ale mi się bardzo podobało było super, cud że nie spadłam.. W niedziele raczej też pojadę A w poniedziałek do Hubertuska....
|