Co lubicie a czego nie i co sprawia wam trudności :D

Ja kooocham skakać xD No po prostu to moje powołanie xP A cwał... Mmm.... Na Fafiku jest booski xD Fafciu jest taki fajny, szeroki i jak cwałuje, to sie siedzi jak w fotelu (na oklep, bo w siodle to rzuca xD) A co mi trudności sprawia? Ano nauczenie Magii czekania na mnie przed galopem Wink

Jędza jedna cały czas mi się wyrywa po pierwszym galopie xD

Uwielbiam skakać. No jeszcze zależy na jakim koniu xD Nie lubię hm... baranków. Szczególnie tych w najbardziej niespodziewanych momentach, kiedy skupiasz się na czymś ważnym a później ta uwaga zostaje przykuta do konia x[

lubie: skoki Smile

nie lubie: zlosliwych koni, ktore sie zapieraja i za nic nie daja sie ruszyc.
trudnosc: a nie wiem Razz

trudnosc ktorej narazie nie moge przezwyciezyc to strach przed wiekszymi przeszkodami. Przez upadek. Skacze do metra ale sie boje Razz

No coz

Lubię: jeździć na oklep
Nie lubię: zero galopu na jeździe Sad

Uwielbiam: jeździć na koniach "do przodu"
Nienawidzę: leni Wink

wanilia napisał:

Nienawidzę: leni Wink

Czyli mnie nienawidzisz? Smile

Trudności sprawia mi:
zagalopowania na program ujeżdżenia który trenuję na brykającym koniu i żeby do egzaminu się nie zabić staram się nie używać palcatu a to jest trudne przy koniu 'do pchania' o.O

no a ja wszystkiego po trochu tak jak już ujęły koleżanki przede mną Smile

ale do tego jeszcze wspinających się koni ( no nieprzepadam jakoś)
do programu ujeżdżeniowego Misia Smile

??

Kasia napisał:

do programu ujeżdżeniowego Misia Smile

??

Na odznakę rzecz jasna ^_^' Bo pingwiniarstwo mi nie w głowie xD

Misia napisał:

Czyli mnie nienawidzisz? Smile

Nie

Chodziło o konie - które trzeba pchać. Chyba, że ty też jestem koniem Wink

Misia napisał:

Na odznakę rzecz jasna ^_^' Bo pingwiniarstwo mi nie w głowie xD

Co to jest to "pingwiniarstwo"? Wielokrotnie stykam się z tym słowem a nie wiem co to znaczy... Embarassed

pingwiniarstwo to tak jakby ładnie ująć chodzi ogólnie o dresaż, a najprawdopodobniej wzięło się to z powodu ubrania ujeżdżeniowców Smile

rozumiesz

??

Aaaaaa... Rozumiem Wink

Nic dziwnego, że nazywany jest "pingwiniarstwem": Very Happy

No i w końcu i ja mogłam pomóc rozwiążać jakiś problem Smile

O a tak wogóle ja lubie kłus Very Happy

tak ale w dosiedzie Very Happy

Sprawia mi trudności jazda kiedy jest zimno (a jeżdżę na hali) Nogi mi praktycznie zamarzają, ramiona przeszywa zimny wiatr spowodowany szybkością Rudej, i w ogóle nie mogę pracować- części ciała się mnie nie słuchają.

A ja tak kiedyś miałam, ale teraz pod czapsy skarpeteki, kolanówki( to zawsze pomaga Razz

)

I w 2 bluzach robi mi się za ciepło Very Happy

ale nie bardzo w trakcie jedną moge zdjąć bo mama się czepi u zimno Ci będzie itp.

lubię... (uwaga, pełne zaskoczenie) galop xD I kłus wysiadywany na niektórych koniach ^^"
nie lubię... gdy nie ma galopów na jeździe.
trudności mi sprawia (błacha rzecz niby) gdy w kłusie wysiadywanym mam włożyć nogi do strzemion. zawsze się wytrącam z rytmu wtedy. Sad

O. I nie lubie długich najazdów na przeszkodę. Bo Ruda ma nadmiar energii i pieruństwo goni do przodu ;/ Strasznie trudno jest ją zwolnić, bo jest czuła w pysku i na mocniejszy kontakt rzuca łbem do góry. Nawet stare śpiewki czy gwizdanie nie pomaga Very Happy