 |
 | Palcat |  |
Koniusia
Doświadczony wierzchowiec
Dołączył: 10 Sty 2006 |
Posty: 734 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
 |
Wysłany: Wto 11:26, 06 Cze 2006 |
|
 |
|
 |
 |
zbieralam sie troche do tego tematu.
wiec tak. dostalam od taty na dzien dziecka ostatnio palcat. niby sie ucieszylam, ale od razu w glowie mi stanal obraz mojego Gardena, kiedy to mnie zrzucil(nie mam mu tego za zle!) a instruktor chwycil go za wodze i powiedzial:
-on na za duzo pozwala sobie bo kilka dni stal w boksie a ty jestes pierwsza osoba ktora na nim jezdzi.
to powiedziawszy wzial ode mnie palcat(taki stajenny) i jak go zaczal walic po zadzie i gdzie popadnie, kon zaczal wokol niego "tanczyc" tylko zeby sie od niego uwolnic. i tak chyba 2 min. chcialam protestowac ale sie... balam. glupio troche.potem wsiadlam na niego i galopowal jak z nut. a jak mu LECIUTKO przylozylam palcata to zaczal cwalowac.
dzien po dniu dziecka przyszla do mnie kolezanka ktora tez lubi konie i ja jej pokazalam palcat a ona tak dla jaj czy moze mnie walnac. ja ze tak bo myslalam ze to bedzie lekko a ona jak przywalila to do tej pory mam sinca takiego podluznego... teraz sobie wyobrazam co wtedy czul garden,szczegolnie ze konie maja tak wrazliwa skore na calym ciele jak my na koniuszkach palcow.naprawde wspolczuje...
i teraz ja nie uzywam prawie wogole palcata na jazdach, chociaz facet mi mowi zamiast przywoz lede, to przywal palcatem. a ja i tak nie wale.
teraz to nie wiem, bede ten palcat nosic na jazdy ale uzywac w ostatecznosci.
i mam pytanie.
czy wy uzywacie palcatow i czy czesto i czy jest to konieczne. bo ja juz zglupialam. aha i do czego(skoki, dresaz, zwykla przejazdzka po lesie albo w ujezdzalni)
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
|
 |
 | |  |
Chandra
Źrebak
Dołączył: 19 Kwi 2006 |
Posty: 55 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
 |
Wysłany: Wto 14:28, 06 Cze 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Ja tez staram sie nie uzywac, ale jak jezdze na Quinie (taki wagon kolejowy) to niestety jest niezbedny. Ale nie popieram trenera. bo łydka jest najwazniejsze a dopiero potemn palcat.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
 | |  |
Moniqa
Moderator
Dołączył: 04 Lip 2005 |
Posty: 2678 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Poznań |
|
 |
Wysłany: Wto 15:39, 06 Cze 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Palcat, bat itp. się przydają, ale muszą być odpowiednio używane. Nilton chodzi o niebo lepiej, gdy na początku jazdy wyczulę go na łydkę puknięciem palcata. Ale puknięciem, nie "walnięciem"! Palcat ma zwrócić uwagę na łydkę, lub pomóc przy trudniejszych elementach, a nie stać się "narzędziem tortur"!
Sama znam trenera, który tak się zachowuje i wcale tego nie pochwalam... Niestety, różne maja ludzie metody... Nie oddałabym konia na taki trening...
Co do wrażliwości skóry konia. Konie mają grubszą skórę od naszej i nie aż tak wrażliwą, jak mówisz. Na pewno biedak mocno poczuł to co zrobił mu trener, ale nie bolało go tak jak Ciebie.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
 | |  |
Forever
Dzielny Rumak
Dołączył: 27 Cze 2005 |
Posty: 397 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 1/3
|
Skąd: Warszawa |
|
 |
Wysłany: Wto 16:54, 06 Cze 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Ja palcat noszę ale głównie dlatego że pani jak widzi że ktoś nie ma to mu daje stajenny , tak w razie czwgo.
Używam bardzo żadko...nawet gdy muszę.
A raz na obozie Rudą musiałąm porządnie trzepnąć ( 2 razy i niezbyt mocno ) i potem przez cały obóz chodziła cudnie ;D
|
Post został pochwalony 0 razy
|
Natalie
Doświadczony wierzchowiec
Dołączył: 14 Lut 2006 |
Posty: 698 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
|
Ostrzeżeń: 1/3
|
Skąd: Delicjusz w Rosnówku =* |
|
 |
Wysłany: Wto 17:38, 06 Cze 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Ja w najbliższym czasie wybieram sie po palcat <super> to będzie mój pierwszy
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
blacky
Źrebak
Dołączył: 17 Maj 2006 |
Posty: 31 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Szczecin |
|
 |
Wysłany: Wto 19:19, 06 Cze 2006 |
|
 |
|
 |
 |
ja palcat używam bardzo bardzo żadko ale mam ze sobą bo czasem się przydaje.... a co do tego bicia konia jak to twój instruktor zrobił... no dobra, rzeczywiście, czasem trzeba ale bez przesady... bo np. byłam w terenie jedziemy spokojnym galopem a Atara, na której jechałam, nagle rzuciała się szalonym galopem w zakręt a do tego zaczęła strzelać z zadu - po prostu jej odbiło. Ledwo ją zatrzymałam.
Ofukałam ją itd, dostała raz palcatem i później ruszyłyśmy żeby dojechać do instruktora i mojego brata... na prostej ruszyłam leciutkim kłusem a tu co - znowu mi się rzuciła szalonym galopem, ale nie w zakręt... w las.
No i dostała lanie za to, wiem że kiedyś w ten sposób zrzuciła jednego chłopaka (bardziej doświadczonego ode mnie!).... ale teraz to już się nie powtarza...
Ale jak widzę że ktoś używa palcat po to, aby pokazać koniu że ma nad nim władzę i wszystko może, to po prostu mam ochotę podejść i zlać go tak tym palcatem zę pożałuje żę w ogóle ośmielił się o tym pomyśleć... (np. raz widziałam chłopaka - pięta w górzy nogi byle jak, łyda latająca (jechał stępem) i chciał przejść do kłusu. jak bijąc balcatem a łydki wcale... aha, żeby nie było że koń leniwy czy coś - wiem od różnych osób że akurat ten konik reaguje bardzo dobrze)
się rozpisałam... wybaczcie
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Forever
Dzielny Rumak
Dołączył: 27 Cze 2005 |
Posty: 397 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 1/3
|
Skąd: Warszawa |
|
 |
Wysłany: Wto 20:15, 06 Cze 2006 |
|
 |
|
 |
 |
tak...jak byłam niedawno na jeździe to jak jeździałm na Dromie ( on się boi palcatów) i tacet przedemna tak tłukł Saka żę mi się Drom spłoszył parę razy...Aż było słychać uderzenie.A z tego co słyszałam do Sak jest bardzo posłuszny.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
blacky
Źrebak
Dołączył: 17 Maj 2006 |
Posty: 31 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Szczecin |
|
 |
Wysłany: Wto 21:07, 06 Cze 2006 |
|
 |
|
 |
 |
a dlaczego właściwie stał kilka dni w boksie?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
Koniusia
Doświadczony wierzchowiec
Dołączył: 10 Sty 2006 |
Posty: 734 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
 |
Wysłany: Śro 12:36, 07 Cze 2006 |
|
 |
|
 |
 |
no bo byly swieta a tam nikt za bardzo nie dba o to zeby codziennnie ktos jezdzil na koniach. a wtedy nie szly na pastiwsko bo bylo za duzo sniegu czy jakos tak. to juz bylo dawno.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
Chandra
Źrebak
Dołączył: 19 Kwi 2006 |
Posty: 55 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
 |
Wysłany: Czw 14:36, 08 Cze 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Ja z quinem mam inny problem jak dłużej stoi to zamiast rozpierać go energia to trudno go ruszyc
Ech jak poprawnie gramatycznie napisalam...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 3
|
|
|
|  |