zebranie (dla Moniqi:))

Moniqa napisał:

Vynter

mi też się jakieś choróbsko przyplątało... Sad

Smarkałam, kaszlałam i nie mogłam mówić... Ale już jeste lepiej i nie mam zamiaru z koników rezygnować! Very Happy

z koników to nigdy bym nie zrezygnowała Very Happy

ps. ja już jestem zdrowa, i o dziwo bez żadnych lekarstw... Wink

posiedziałam tydzień w domu i mi przeszło Very Happy

tylko znow do szkoły trzeba isc.... Sad

Vynter napisał:

ps. ja już jestem zdrowa, i o dziwo bez żadnych lekarstw... Wink

posiedziałam tydzień w domu i mi przeszło Very Happy

tylko znow do szkoły trzeba isc.... Sad

Ale to ty i tak miałaś dobrze... Ja łaziłam do szkoły Confused

wiecie,chyba mylicie przeganaszowanie z ustawieniem,bo...ten siwy z głową przy szyi jest tj. przeganaszowany..a ten kasztan jest fajnie zaokrąglony,widać ze to jest praca rozgrzewające,tzn. wyginanie przed treningiem. np.Coby van Ballen tak robi,ja i moja trenerka też)
ja jeżdze metodą niemiecką,czyli
ZEWNĘTRZNA WODZA i WEWNĘTRZNA ŁYDKA,zeby to sprawdzić należy np.puścić kompletnie wewnętrzną wodzę i przejechać na samej zewnętrznej okrązenie lub cos podobnego.Wtedy jest to znak że mamy bardzo stabilną rękę oraz ze koń jest dobrze ustawiony.
Co do tego jak się zbiera konia-wlaśnie tak jak powyżej,ale to metoda na dobrze nauczonego konia,większość koni (w Polsce,rekreacyjnych) ma jakiś problem w pysku i tego na forum napisać się nie da,trzeba zobaczyyć,wsiąść,poczuć a potem szukać przyczyny a nastepnie rozwiązania.

Jeśli chodzi o dobre ustawienie,a jeżdże na niskim ustawienu (tzn. w dole,czyli metoda niemiecka),ponieważ w klasach od L do C takie ustawienie jest najodpowiedniejsze,a jezeli jedziemy jakąs wyzszą klase to tylko na czworoboku,ustawiemy wysoko (tzn.KONKURSOWO) a potem luz.
Takie ustawienie można osiągnąć tylko poprzez stabilną i GUMOWĄ ręke..jest to bardzo trudne,ja mam z tym duze problemy,acz kolwiek jest już dużo lepiej..
na początku jazdy (już gdzieć wspominalam o wyginaniu) wyginamy konia,ale tylko w taki sposów,ustawiamy go na normalne ustawienie (w niemieckiej metodzie-niskie) i jedną ręką (zew lub wew) odstawiamy na bok tak zeby koń "skrecił troche głowe" i trzymamy,ale nie na siłe,nie sztywno i kurdczowo,tylko tą GUMOWĄ reką,dopychamy łydką (wewn. lub zewn. w zależności w którą str. wyginamy) i koń zaraz powinien odpuścić (stać się wyjątkowo lekki w pysku i przezuć mocniej pare zary wędzidło,wtedy my natychmiast musimy pozwoliś mu opuscic na kontakcie głowe,wtedy to jest dla niego najlepszą nagrodą i jest szczesliwy-wtedy zaczynamy klusować,robimy to samo w klusie,pootem ew. reakcje na lydki (trawers,renwers,ustepowanie na scianie,lopatka,tez na luzie) i zaczynamy pracę normalną.Zchodzi na to ok. 20 min. ale za to potem,przez 40 praca z koniem idzie łatwiej,tą czynnośc (wyginanie0 mozemy tez powtórzyć w trakcie treningu.

to jest metoda niemiecka,moim zdaniem najlepsza (wkoncu niemcy sa najlepsi w ujez..),ale kto jak woli..
jest to przeciwieństwo metody rosyjskiej (tzn jeźdźimy na wewnętrznej wodzy,a zewnętrzna wisi..),ja sie z nia kompletnie nie zgadzam..
i nie znam osoby,która po jeźdźie ta metodą by jeźdzła lepiej czy jej kon lepiej chodzil,ale niewazne,to inna sprawa.
moze torche namacilama,le mam nadzieję ze jest to chociaz troche zrozumiałe..
a,jeszczeco do reki,najlepiej jest wsiasc raz czy dwa na jakiegos dobrego konia ujez. ktory dobrze moze pokazac jaką masz miec rękę z trenerem i pocwiczyć,mi pomogło.
pozdr.

a Anky jest skad Razz

?

z Holandii,ale...metody Anky..coz...
jezdze duzo gorzej od niej i nie powinnam sie na ten temat wypowiadac,powiem tyle-to co zobaczylam w gazecie (na str. net tez) mnie zaszokowało.. konie Anky (nie tylko zreszto) sa bardzo czestro rolowane,przeganaszowane a co najlepsze...jej matodą nauki pasażu jest przywiązanie do nogi konia czarnej wodzy i...wio...
moze i to nie prawda,ale nie podobaja mi sie jej metody...
jednak co niemcy to niemcy-ich metody są w 100% sprawdzone,moze trudniej dojsc do sukcesu przez nie,ale napewno trwalsze,przyjemniejsze dla konia, i po czasie lepsze efekty..
dla mnie to jest "droga prosta" za to Anky kombinuje i wymysla niestworzone rzeczy...jakies dziwne wedzidla,czarną wodze przeklada na inne sposoby,ktore dla konie nie są przyjemne...
poza tym nie wiem czy ogladaliscie jej przejazdy,ale zauwazcie w pasazu i piaffie koń "buja sie" na boki...ale wyglada to efektownie i za piaff dostaje 9...nie wiem,nie mam zdanniea,ufam niemcom i moim zdaniem to prowadzi na dobre drogi... Smile

ale to jest moje zdanie,mi odpowiada sposob niemiecki i uwazam to co napisalam powyrzej:P
poza tym w Polsce nie ma nikogo kto jeźdxi metodą Anky

ja tez nie lubie Anky ale sie tak z ciekowsci pytalam skad ona jest...

aaa...
ale muzyke ma fajną do kurów Smile

chociaz mi sie moja bardziej podoba,ale jej tez sa super niektore,np.jednek kur ma do tanga z Salinero.

Kucunio nie wiedziałam. nie znam na tyle tematu zeby się wypowiedzieć na temat Twoje wypowiedzi Embarassed

ale mam pytanie bo czegoś nie rozumiem. dlaczego ten kaszatn według Ciebie jest dobrze jeźdzony skoro wygląda na to, ze łeb ma przyciągnięty do dołu (niewiem moze to jest i prawidłowe...) i ogólnie dziwne sprawia wrazenie...tak jakby szedł na łopatkach...chyba,ze ja cos nie tak widze Wink

(wkońcu to zdjecie....). no i ta kobitka taka zgarbiona....???

o Anky też słyszałam...ale podobno ta jej metoda ma jakies tam uzasadnienie...no i zaraz zaraz czy na tych zdjeciach z gazety są jej konie? zresztą gdyby męczyła te swoje rumaki to powiedźcie czy udałoby sie jej zajść tak daleko?to juz nie jest jakaś tam regionalna L, sędziowie chyba tez sie troche znają na tym co robią...a przynajmniej powinni... Wink

co do Anky...nie wiem...nie wypowiadam się,ale wiem jedno,skoro konie to BOLI to po co im to robić jak można klasycznym,sprawdzonym sposobem a potem to doszkalać...

co do tego,to popatrz,wcale nie jest przyciągany tylko pouszczany przez zaokrągloną szyje (w metodzie niemieckiej jest to b.dobrze),poza tym nie wiemy czy jest to rozpręzenie i chwilowe ustawienie szyi konia czy jazda tak cały czas...jeśli to drugie,to jest bardzo źle,jesli to pierwsze to ok,ja tam widze ze ręka (lewa) tej osoby jest trochę odsunieta w bok a głowa konia tez,ja tak robie rozprezenie (niemcy tez)..ale
ten kon ma cos dziwnego w pysku i mozliwe ze od tego się chowa...
nie mozna tak dokladnie "przerobić" tego zdjęcia,bo niewiadomo co ta osoba robi...
to jest przeganaszowanie (zlamanie w potylicy tez)

to jest artukul o metodach Anky...
i konie sa tutaj przeganaszowane (na obrazku)

co do ostatnich zdjęć to chyba nie ma wątpliwości...
A mogłabyś to w miarę przetłumaczyć? Bo w niemieckim jestem ... (cztery litery) Very Happy

Kucunio zdjecia sie nie chca mi wyświetlić (ale jesli to te z artykułu z niemieckiej gazety to wiem o co chodzi bo już je widziałam gdzie indziej). z pewnościa to co jest na nich przedstawione jest okropne, ale jeszcze raz zadam to pytanie: czy to są konie Anky? sama nie wiem co myślec na ten temat i w tej kwesti nie mam jeszxcze do końca wyrobionego zdania. z jednej strony nie podoba mi sie to a z drugiej moze ten cały artykuł miał na celu wkręcenie Anky? zrobienie taniej sensacji?

czytałam też gdzieś kiedyś ze jest taka metoda (nie znęcanie sie nad końmi!) która własnie opiera sie na rollingu (tak to sie pisze?). tylko nie pamietam gdzie co i jak-wiec nic wiecej raczej nie moge o tym powiedzieć (Kucunio a moze Ty coś blizej wiesz?).

no i jeszcze jedno. te konie napewno mają lepiej wycwiczone mięsnie niz przeciętne koniska które znamy...

ale jesli dobrze pamiętam było tam tez zdjecie z koniem który miał głowe przywiązaną do nóg czy jakoś tak....to już jest okropne.... Confused

a..już mi sie wyswietliły... Evil or Very Mad

to jednak te bez przywiązanych nóg...i Anky na zdjeciu, tak? z zawodów? to jesli ona tak jeździ na zawodach to hmm... Confused

ps. wcześniej pisałam o innych zdjeciach....o tej sprawie było głosno jakis czas temu, już nie do konca pamiętam szczegóły.. Embarassed

acha, Kucunio dzięki za wyjaśnienie co do zebrania Very Happy

i tego zdjecia.

mnie sie wydaje ze to fotomontaz jakis...
co do reszt-nie wiem,dlatego sie nie wypowiadam...mowie co slyszalam,mi te metody nie odpowiadają i nimi nie jezdze.
na [link widoczny dla zalogowanych] na forum w wyszukiwarce poszukajcie tematow o anky tam pisza rozne rzeczy..a czy prawdziwe,to nie wiem..

wiecie co... ja już teraz sama nie wiem, co i jak mam robić...

KuCuNiO - nie ma czasem u Ciebie jakiś obozów sportowych, gdzie by się kozna tej niemieckiej metody nauczyć? (myślałam żeby się wybrać na 2 tyg. do Lewady... Co sądzisz?)