Czego już się nauczyliście?:)

ewel nie jesteś beztalenciem. Mówię Ci że ja też jeździłam 2 miesiące na lonży i to moim zdaniem wcale nie zależy od umiejętności tak naprawde tylko od tego w jakiej jeździsz stajni. Jeździłam 2 miesiące na lonży, poszłam potem do Mariewa i po 3 jazdach bez lonży galopowałam. A jeżdże 3 lata:) I teraz jestem na poziomie ustępowania od łydki i zwrotów jeśli chodzi o ujeżdżenie, a co do skoków to myśle że LL:P Ew. L na dobrze przygotowanym koniu:) A co do jazdy na oklep to gdzieś już pisałam co o tym myśle. Galopik na oklep jest akurat moim zdaniem najprzyjemniejszym chodem w jeździe na oklep. Pomijając oczywiście chamowanie....:/

pomijając stanie galop faktycznie jest najprzyjemniejszym chodem jeśli jedzie się na koniu bez siodła Smile

wiesz ja jeżdżę rok, a o tym co mówisz mogę zapomnieć...

Nie pamiętam co potrafiłam po roku nauki, ale chyba poprostu galopować i pokonywać jakieś tam pojedyncze przeszkody. Z tym że porównanie mojego dzisiejszego dosiadu (któremu i tak brakuje 90% do ideału Razz

) do dosiadu z przed 2 lat to naprawde... niebo a ziemia.

czyżbyś mi coś sugerowała:>

Nie....nic:P

dzięki,... podbudowałaś mnie...

serio mówię...

Ja też

Jesteś koniarzem doskonałym a uważasz się za gorszą od doświadc zonego wierzchowca...no co ty:P

Ja też

Jesteś koniarzem doskonałym a uważasz się za gorszą od doświadc zonego wierzchowca...no co ty:P

hehe... gdzieś już pisałam, że szkoda iż to nie przejawia się w siodle Very Happy