kaszenka
Doświadczony wierzchowiec
|
uuj to na pewno nie bylo mile kiedys po jezdzie to bylo. zsiadała dziewczyna z konia (Monsuna, siwo jabłkowitego angloaraba). i nagle tak zeszła, że wylądowała na tyłku ;p nie wiem jak ona ty zrobiła ale wyglądało to smiesznie xD
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
black91angel
Dzielny Rumak
|
aua... ogółem ja nie lubię upadać na tyłek... (ych, najgorszy mój upadek na 'zad' był jak jeździłąm na jednym kółku na chulajnodze po panelach i się poślizgnęłam ;/ ) ale wtedy co z Jasia spadałam to.... prosto w sianko
Hm... tak się zastananawiam czy może miałam coś upadkopodobnego... Ta... znalazłam w szarych zakamarkach mojej pamięci.. Jak byliśmy (kidyś...) nad rzeką i pływałam na koniu to jakoś tak wyszło, że koń popłynął a ja zostałam w miejscu |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Misia
Koniarz Doskonały!
|
Hmmm ja do tej pory mam problemy z odchylaniem sie do tyłu w galopie bo miałam pęknięta kość ogonowa bo kiedyś dziewczyny zrzuciły mnie z 5 kostek słomy Trzymały za nogi i sie obsunelam i prosto na tyłem
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
black91angel
Dzielny Rumak
|
aua...
ech... najgorsze upadki jakie pamiętam z mojego życia to były właśnie na kość ogonową... brr... |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Misia
Koniarz Doskonały!
|
No to był mój taki upadek tyle że nie z konia a ze słomy
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
kaszenka
Doświadczony wierzchowiec
|
o matko ja tez zleciałam na kość ogonową ale naszczęscie mialam tylko obitą
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
ewel92
Koniarz Doskonały!
|
ja raz tak mocno spadlam, ze teraz jak zle w siodle usiade to mnie tylek boli pewnie juz mi tak zostanie...
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Arrya
Dzielny Rumak
|
Hehe, ja spadłam raz z Dryblera. Ach ten Drybler, na każdej jeździe coś z nim jest. JEchałam sobie kłusem, a on sie potknął na kolana. :/ I błyskawicznie odskoczył w bok prostując nogi no to ja zawisłam w siodle i kiedy on już stał to spadłam trzymając nadal wodze. Na następnej jeździe chodził ładnie :O a na jeszcze następnej się zaczęło Jechałam sobie za taką panią i ona pojechała dalej a ja przez środek przejechałam. Bo ona nie dosłyszała że mamy skręcić, więc ja wyszłam na prowadzenie a ona mnie dojechała potem. Ale jaktylko skończył się zakręt Drybler zrobił coś takiego że stracił równowage chyba i prawie przeszkode zciął. I mnusiał podgalopować bo by się przewrócił no to ja go trzymam z całej siły. Po chwili się zorientowałam że stoje w strzemionach w takiej pozycji, że gdybym siadła na *tyłek* to bym siadła nie do siodła ale koniowi na zad, tak mnie wyzruciło A potem okazało się że se rawie palec wybiłam ;/ Jak go trzymałam z całej siły BOLAŁO Ale teraz jest tylko sine ;D To było tydzień temu Kiedy na nim miałam zagalopować to zaczał się płoszyć, skakać, wybijać zadem w ogóle takie gupie rzeczy więc trener się wkurzył i posadził mnie na galop na Groma. Wtedy była moja pierwsza przeszkoda z galopu- drążek
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
brava
Młody Konik
|
ja raz zsunęłam się z konia w stępie i to na lonży i na dodatek z konika polskiego, , w czasie wiczeń.przewieszałam się przez siodło a później wgramoli się nie mogłam .
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
stokrotka
Dzielny Rumak
|
Ja zleciałam z hucułka, ale w kłusie
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
kaszenka
Doświadczony wierzchowiec
|
ja keidys galopowalam na takim młodym ogierku ( juz walach ). No i on jeszcze nie był do końca zajeżdżony No i na lonży i on się z niej wyrywał no i tak się zaczął wyrywać, że zleciał na przednie nogi ja dotknęłam nogami ziemi ale odziwo się trzymałam i nie spadłam boshe... jak ja dawno nie spadłam
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Olcia
Dzielny Rumak
|
Ja ostatnio spadłam z Jemiołki Tydzień temu Jade sobie galopem A ona sama przeszła do klusa, przyłożyłam szyko i wogóle raptownie łydke i palcat, ale nie walnełam jej tak mocno. A ona brykneła w niebo głosy No i straciłam równowage i bum Ale nic się nikomu nie stało Ale potem nie mogłam jej złapać Upadek wcale mi nie zepsół lekcji
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Natalia
Doświadczony wierzchowiec
|
Hehe... Pamiętam mój upadek z Fuffiego (mojego kucyka). Trener mi ustawił przeszkodę na wprost ściany, żeby Fufcio uczył się zmieniać nogę lotnie, ale po skoku było małe nieporozumienie Ja chciałam w prawo, on w lewo, ja się zgodziłam na lewo (żeby nie spaść) a on pobiegł za mną w prawo i w rezultacie tuż była ściana i ja na niej wylądowałam Fuffie stanął nade mną i patrzył się: "Dlaczego już zsiadłaś??" Wyszłam z tego z odrapnym łokciem
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Olcia
Dzielny Rumak
|
U mnie taka sama sytuacja była z taka klacza Fatimą, zawsze na niej jeźdze na obozie. Trener ustawił mi przeszkode, a to były moje początki i skoczyłam i po przeszkode myk przed koniem. A on taki coś: Co ty tu robisz? A potem długo nie wstawałam i ona mnie szturchała czy żyje
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Natalia
Doświadczony wierzchowiec
|
Niedawno (pod koniec wakacji) pojechałm na moje i Fuffiego (czyt. Fafiego) pierwsze zawody skokowe w życiu. Niestety przeszkody były ustawione pod takiego kucyka 145 cm w kłębie , a moje biedactwo ma tylko 128 cm w kłębie . Przeszkody miały wysokość 90 cm, a moje skarby były dopiero w trakcie treningu i cały parkur to było na niego za dużo. Przeskoczyliśmy 4 przeszkody, na drugim członie w szeregu bylo STOP i ja na ziemi. Najlepsze było to, że gdy tylko dotknęłam ziemi to podskoczyłam i myślałam " Może sędziowie nie widzieli, może nie widzieli"...
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
wasze upadki |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.